Sędziowie przed rozpoczęciem weekendu GP Węgier, podobnie jak dwa tygodnie wcześniej na Silverstone, upomnieli kierowców, aby ci w określonych sektorach nie wyjeżdżali dwoma kołami za białą linię, co będzie skutkować karą.
System elektronicznej kontroli zamontowany na torze Hungaroring ma wyłapywać kierowców jeżdżących nieprawidłowo od sobotnich kwalifikacji. W trakcie treningów zawodnicy mieli wolną rękę. Daniel Ricciardo chwali system i zauważa, że większość najlepszych rezultatów z piątku została pobita poza wytyczonymi granicami.
- Dobrze, że mamy tak dokładny pomiar - stwierdził Australijczyk. - Wiem, że dzisiaj nikt nie kontrolował zawodników. Wiele bolidów poprawiało swoje czasu wyjeżdżając wszystkimi kołami za linię. W kwalifikacjach i wyścigu będą musieli być precyzyjni.
Ricciardo jest jednocześnie przekonany, że przewaga Mercedesa jaka uwidoczniła się już w piątek, utrzyma się do końca weekend. - Myślę, że dystans jest całkiem realny - powiedział. - Jeśli jesteśmy blisko nich w piątek, to nie zmienia się to w sobotę. Teraz będzie podobnie.
Daniel Ricciardo podczas drugiej sesji treningowej uzyskał drugi rezultat przegrywając o blisko 0,6 sekundy z Nico Rosbergiem.
ZOBACZ WIDEO Jodłowiec: Moulin nie tylko na mnie robi wrażenie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}