Przed weekendem F1 we Włoszech wydawało się, że tradycyjne spotkanie między kierowcami przerodzi się w wielki spór, podczas którego zawodnicy będą twardo krytykować postawę Maxa Verstappena, zwłaszcza jego agresywną obronę i ataki podczas GP Belgii.
W piątek wieczorem żaden z zawodników nie wspomniał jednak nawet o wyścigu, który rozegrano w ubiegłą niedzielę w Belgii. Według różnych źródeł głównie dlatego, że wcześniej załagodzono całą sprawę.
W czwartek wieczorem z kierowcami Ferrari rozmawiał Charlie Whiting z FIA. Dzień później delegat federacji spotkał się z Verstappenem. Doszło także do rozmów z zespołami.
Whiting miał przyznać się do błędu i ocenić z perspektywy czasu, że 18-letni kierowca Red Bulla zasługiwał na karę w Belgii za obronę pozycji w walce z Kimim Raikkonenem. W ten sposób temat miał zostać porzucony podczas piątkowego briefingu kierowców.
ZOBACZ WIDEO: Takiej walki w powojennej Polsce jeszcze nie było. Głowacki: spełni się moje marzenie