Max Verstappen: Gdyby to nie był Ricciardo, wypchnąłbym go

Max Verstappen wyjawił, że jego zacięta walka z Danielem Ricciardo podczas wyścigu o GP Malezji, wyglądałaby inaczej, gdyby Australijczyk nie był jego zespołowym kolegą z Red Bulla.

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński
AFP

Max Verstappen i Daniel Ricciardo ścigali się koło w koło przez kilka zakrętów, zanim jadący przed nimi lider wyścigu Lewis Hamilton stracił szanse na wygraną po awarii silnika.

Z wewnętrznego pojedynku kierowców Red Bulla zwycięsko wyszedł Ricciardo, który wygrał GP Malezji. Verstappen podkreślił jednak, że gdyby z Australijczykiem nie jeździli w tej samej ekipie, to nie byłby takim dżentelmenem na torze.

- W zakręcie nr 6 zachowałbym się inaczej. Gdyby to był ktokolwiek inny, wywiózłbym go, ale jeśli obok ciebie jedzie kolega z zespołu, to nie możesz tego zrobić - powiedział holenderski kierowca. - Zwycięstwo było blisko, ale nie jestem zły, że się nie udało. Cieszę się z naszej siły, jaką pokazaliśmy w trakcie całego weekendu. Jeszcze wiele lat w F1 przede mną, więc nie ma sensu rozpamiętywać jednego wyścigu - dodał.

ZOBACZ WIDEO: KSW 36: Gamrot błyszczy i chce walki w Japonii
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×