Fernando Alonso zakończył niedzielny wyścig w Japonii na odległej 16. pozycji. Jeszcze gorzej wypadł jego zespołowy partner Jenson Button, który był 18. Wyniki kierowców McLarena zawstydziły Hondę, która po powrocie do F1 w roli dostawcy silników, w Japonii świętuje swój domowy wyścig.
- Pięć dni temu ścigałem się o siódme miejsce z Sergio Perezem w Malezji, a tydzień później jesteśmy nawet za Sauberem - narzekał po zawodach na Suzuce, Fernando Alonso.
- Zgaduję, że to przez charakterystykę tego toru. W kilku poprzednich wyścigach radziliśmy sobie dobrze, dlatego nie sądzę, że to norma. Cierpieliśmy z konkretnego powodu - dodał.
Hiszpan ma nadzieję, że przed kolejnym wyścigiem w Austin McLaren uzyska lepsze pole startowe i uniknie walki w tłoku po starcie z drugiej połowy stawki.
- Bolid wydawał się być mocniejszy, ale gdy startuje się z tyłu, to trudno wyprzedzać w takim "korku" - tłumaczył Alonso. - W Austin będziemy chcieli zacząć wyżej, by tego uniknąć.
ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów przed wyborem. Mistrz Polski ma dwie koncepcje składu