Tor Sepang jest gospodarzem jednej z rund Formuły 1 nieprzerwanie od 1999 roku. Zainteresowanie wyścigami bolidów w Malezji jest coraz mniejsze, dyrektor zawodów ogłosił niedawno, że w tym sezonie sprzedano zaledwie 60 procent biletów. Dodatkowo oglądalność wyścigu była rekordowo niska. To sprawiło, że władze toru razem z przedstawicielami rządu rozważają wycofanie Malezji z kalendarza F1 już na przyszły sezon.
- W tym sporcie dominuje jeden zespół, co sprawiło, że F1 nie jest już tak porywająca. Być może przerwa byłaby dobra dla Malezji - stwierdził Datuk Ahmad Razlan Ahmad Razali, dyrektor toru Sepang.
Zdaniem ministra sportu Khairy Jamaluddina, Malezja powinna się skoncentrować na organizacji rundy MotoGP, która cieszy się w kraju dużo większą popularnością, a koszty związane z wykupieniem licencji są o wiele niższe.
ZOBACZ WIDEO Rafał Patyra: Nawałce zaczynają się wymykać lejce z rąk