Obiektem zainteresowań FIA może być "wiązanka" jaką Sebastian Vettel puścił przez radio nie godząc się z niesportową postawą Maksa Verstappena. Holender powinien był oddać Niemcowi pozycję utrzymaną po wyjeździe poza tor.
Kierowca Ferrari wykrzykiwał do swojego inżyniera, by "zabrać mu z drogi" bolid Red Bulla. Ten uspokajał go, że dyrektor wyścigu Charlie Whiting widzi zachowanie Verstappena i ukarze 19-latka.
- Tak! Wiesz co, mam dla niego wiadomość: w*********j! Naprawdę, w*********j! - wrzeszczał 4-krotny mistrz świata.
Komentarze Vettela było słychać w telewizyjnej transmisji. Zawodnik wpadł w ten sposób w poważne tarapaty. Kodeks sportowy wymaga bowiem, by kierowca nie działał na niekorzystny wizerunek całego sportu i psuł jego reputację.
ZOBACZ WIDEO Radwańska: połamałam w życiu bardzo dużo rakiet (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Dyrektor wyścigów z ramienia FIA, Charlie Whiting ma więc prawo przedstawić całą sprawę Światowej Radzie Motosportów. Vettel może w ten sposób zostać ukarany surową grzywną, a w najgorszym wypadku zostać zawieszony na jeden wyścig.
Sebastian Vettel mimo iż dojechał do mety za Verstappenem to uczestniczył w ceremonii podium, po tym jak sędziowie ekspresowo ukarali Holendra. Kilka godzin później także Niemiec stracił trzecią pozycję, za nieprzepisowe blokowanie Daniela Ricciardo.