- To nie jego wina, że nie wygrywa. Chodzi o samochód i zespół - stanął w obronie Sebastiana Vettela dowodzący Formułą 1 od blisko 30 lat Bernie Ecclestone.
- Ferrari spada w dół od momentu odejścia Schumachera i Todta. Pracuje tam w tej chwili zbyt wielu Włochów. Nie mam nic przeciwko nim, ale prowadzenie zespołu wyścigowego nie jest zapisane w ich DNA. Ferrari potrzebuje świeżej krwi.
Ecclestone nie wierzy również w krążące pogłoski, iż Vettel goniąc za piątym tytułem mistrzowskim, może skusić się na ofertę Mercedesa przed sezonem 2018.
- Misja Sebastiana nazywa się "Ferrari", bo wiem, że chce odnieść sukces właśnie w tej stajni - tłumaczył 86-letni Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO Chińczycy inwestują gigantyczne pieniądze w piłkę nożną. "Ta liga ciągle jest prowincjonalna"