Parlament Europejski ma się przyjrzeć w tym tygodniu zakupowi Formuły 1 przez Liberty Media. Chodzi tutaj o sprzedaż jednego procentu udziałów FIA nowym właścicielom za 80 milionów dolarów.
W specjalnym oświadczeniu Międzynarodowa Federacja Samochodowa poinformowała, iż nie ma żadnego konfliktu interesów dystansując się od umów handlowych między posiadaczem praw komercyjnych i zespołami.
Raporty, które oskarżają FIA uznają, że kontrakty handlowe podpisane w F1 są nielegalne.
- Nie ma żadnego konfliktu interesu. Gdybyśmy wykryli, iż nowy właściciel nie byłby w stanie wypełnić swoich obowiązków, mieliśmy prawo do zatrzymania procesu sprzedaży - broni się FIA w oświadczeniu.
Jeśli Unia Europejska zdecyduje się na dochodzenie w sprawie praktyk antykonkurencyjnych w F1 i uzna, że doszło do złamania prawa, to może nałożyć na właściciela Formuły 1 grzywnę w wysokości 10 proc. obrotów za miniony rok. Warto dodać, że w zeszłym roku obroty F1 oszacowano na ponad 1 mld funtów.
ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski o przepaści jaka dzieli MMA i zapasy: To bardzo przykre