Problemy z silnikiem Hondy zaczęły się w poniedziałek, kiedy to Fernando Alonso po swoim okrążeniu instalacyjnym został zmuszony powrócić do garażu McLarena. Niespodziewane problemy z działaniem systemu olejowego wycofały Hiszpana ze zbierania danych na ponad pięć godzin.
Stajnia z Woking zdecydowała się na wymianę jednostki napędowej i w godzinach popołudniowych dwukrotny mistrz świata powrócił na tor, dodając zaledwie 28 okrążeń. Niestety problemy z blokiem energetycznym powróciły we wtorek rano, kiedy za sterami MCL32 zasiadł Stoffel Vandoorne.
Awaria po raz kolejny zabrała stajni z Woking sporo cennego czasu. Ekipa ostatecznie zdecydowała się na powrót do pierwszej jednostki, nad którą pracowano w nocy z poniedziałku na wtorek, w celu dogłębnego zidentyfikowania przyczyny.
- Straciliśmy moc jednostki napędowej. W tym momencie nie wiemy, gdzie leży problem. Jesteśmy w trakcie wymiany silnika w celu jego pełnego sprawdzenia oraz określenia przyczyny. Powracamy do wczorajszego bloku, nad którym pracowaliśmy w nocy - wyznał rzecznik prasowy Hondy.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie