Połączenie zwiększonej siły docisku i bardziej wytrzymałych opon przed nowym sezonem miały podnieść obciążenie dla kierowców bolidów Formuły 1. Stało się tak, choć nie w stopniu, w jakim oczekiwano.
- Nie czułem się tak źle - powiedział Romain Grosjean zapytany ponownie o testy przed sezonem. - Powiem inaczej, gdybym był w takiej kondycji jak przed rokiem, to teraz zostałbym zniszczony.
- Narzuciliśmy sobie naprawdę ciężkie treningi. Być może przesadziliśmy. Bolidy nie są aż takie złe - dodał.
Zespół Grosjeana, Haas F1 Team, choć prezentował się naprawdę przyzwoicie w testach, to zdaniem Francuza najlepsze pozostawił na pierwszy wyścigowy weekend. - Jeszcze nie jechaliśmy z pełną kwalifikacyjną mocą. Zobaczycie ją dopiero w Grand Prix. Czuję jednak, że z nowym silnikiem Ferrari możemy dać czadu na długich prostych - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie