Jak do tej pory Kimi Raikkonen przegrał wszystkie kwalifikacje z Sebastianem Vettelem, a w wyścigach dojeżdżał za plecami Niemca, który ma na swoim już dwa triumfy w Grand Prix. Fin z kolei nie stał jeszcze nawet na podium.
- Szczerze mówiąc trwa to o wiele za długo - powiedział Raikkonen o swojej słabszej dyspozycji.
- Od samego początku wiedzieliśmy, że stać nas będzie na wygrywanie i zajmowanie miejsce na podium. Mi się to do tej pory nie udało, a złożyło się na to wiele powodów. W Chinach nie jeździliśmy pierwszego dnia, a gdy masz trudności, to chcesz na torze spędzić jak najwięcej czasu - dodał Raikkonen.
Fiński kierowca przyznał jednak, że podczas GP Bahrajnu czuł się już lepiej za kierownicą bolidu. - Jestem zadowolony. W wyścigu czułem, iż bolid jest konkurencyjny. Kluczowe było jednak pierwsze okrążenie, gdzie narobiłem sobie problemów. Tym samym postawiłem zespół w trudnej sytuacji - wytłumaczył.
- Płacimy teraz wysoką cenę, bo poprawa zajęła mi zbyt długo. Jesteśmy już teraz bardziej zadowoleni z naszej sytuacji. Teraz ja muszę poprawić moje wyniki - zakończył Raikkonen.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka i Artur Boruc w MMA? Łukasz "Juras" Jurkowski zabrał głos