GP Rosji: to był wypadek mrożący krew w żyłach (wideo)

PAP/EPA / TRACEY NEARMY  / Carlos Sainz za kierownicą Toro Rosso
PAP/EPA / TRACEY NEARMY / Carlos Sainz za kierownicą Toro Rosso

W najbliższy weekend kierowcy Formuły 1 po raz czwarty w historii zawitają na tor w Soczi. Zawodów o GP Rosji sprzed dwóch lat z pewnością nie zapomni Carlos Sainz jr, który uległ poważnej kraksie podczas treningu.

Do wypadku Carlosa Sainza jr. doszło w trakcie ostatniej sobotniej sesji treningowej w GP Rosji w 2015 roku. Hiszpan w końcówce stracił panowanie nad samochodem i z ogromną prędkością uderzył w ścianę okalającą tor, a następnie wbił się pod bariery na poboczu.

W momencie wypadku siła przeciążenia w bolidzie Toro Rosso sięgała 46G. Zawodnik został natychmiast przetransportowany do szpitala. Tam pozostał na obserwacji przez kilka godzin, a cała sytuacja zakończyła się dla niego tylko dręczącym bólem szyi.

W niedzielę Sainz otrzymał zgodę lekarzy i zespołu na start w wyścigu, którego i tak nie ukończył po awarii samochodu.

Źródło artykułu: