Fernando Alonso atakuje swój zespół. "Ktoś nie wykonuje swojej roboty"

AFP / Na zdjęciu: Fernando Alonso (McLaren), Nico Hulkenberg (Renault)
AFP / Na zdjęciu: Fernando Alonso (McLaren), Nico Hulkenberg (Renault)

Po kolejnym zmarnowanym popołudniu w F1 w barwach McLarena, Fernando Alonso nie wytrzymuje frustrucji i coraz częściej kieruje złośliwe komentarze w kierunku swojego zespołu.

W tym artykule dowiesz się o:

W trakcie GP Rosji doszło do kolejnej kompromitacji McLarena. Zespół zawiodła ponownie jednostka napędowa. Ofiarą okazał się Fernando Alonso, który jeszcze przed startem nie wykazywał ochoty do pojawienia się na torze w swoim bolidzie.

- Spróbuj proszę trzy razy Fernando - mówił w trakcie okrążenia formującego do Alonso jego inżynier, gdy trwała walka z czasem o zmianę ustawień silnika przy niepokojących sygnałach.

- Już próbowałem, zrób to sam - odparł Hiszpan wyraźnie zdenerwowany swoim położeniem.

Dalej było już tylko gorzej. Zespół potwierdził awarię układu napędowego Hondy i poprosił zawodnika o wyłączenie samochodu i zjazd do alei serwisowej. - Jeśli możesz sprowadzać bolid do pit lane - brzmiał komunikat. Hiszpan ostentacyjnie wysiadł z niego na torze, a auto zostało sprowadzone do mechaników przez służby techniczne.

- Jeśli chodzi o mnie to każdy weekend próbuje dać z siebie wszystko. Robię co mogę, a następnie wracam do domu - powiedział rozgoryczony Alonso. - Następny wyścig jest w Barcelonie, ale jeśli tam znów nie będę mógł jechać, to co innego mogę zrobić? Ja wykonuje swoją robotę, ale wyraźnie ktoś inny nie.

Już po zawodach w Rosji, Alonso mówił z jeszcze większą niepewnością na temat swojej przyszłości. - Mam nadzieję, że sytuacja w McLarenie poprawi się szybko. Myślę, że w 2018 zobaczymy co stanie się z każdym z nas - podsumował Hiszpan, którego kontrakt z zespołem wygasa z końcem 2017 roku.

ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"

Komentarze (0)