Pod koniec ostatniego treningu doszło w jego pojeździe do wycieku wody. Niemiec skorzystał z trzeciej z czterech programowych jednostek napędowych. Początkowo inżynierowie Ferrari zasygnalizowali, że jest problem i poprosili Sebastiana Vettela o zatrzymanie samochodu. Po kilku instrukcjach restartu systemu wszystko wróciło do normy i obyło się bez zjazdu do boksu.
Niemiec zajął drugie miejsce w kwalifikacjach, tracąc do pierwszego Lewisa Hamiltona zaledwie 0,051 sekundy. - Bardzo dziękuję całej drużynie, musieliśmy zmienić silnik w ostatniej chwili. To cud, że się udało - przyznał Vettel.
Ostatecznie kierowca Ferrari był o krok od wywalczenia pole position w niedzielnym GP Hiszpanii. - Szkoda, że się nie udało wygrać kwalifikacji, ale w niedzielę nadal mogę osiągnąć dobry rezultat - podkreślił Niemiec.
Vettel jest zadowolony z ulepszeń, jakich dokonano w jednostkach Ferrari przed wyścigiem w Barcelonie. - Niektóre rzeczy można zobaczyć, niektórych nie. Czasami te modernizacje są bardziej spektakularne, innym razem mniej, ale ogólnie samochód jest dobry - podsumował.
Niedzielny wyścig rozpocznie się na torze Circuit de Catalunya o godz. 14.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: To był dla mnie szok. Długo nie będę mieć takiego przeżycia