Problemy ze sprzęgłem w bolidzie Maxa Verstappena sprawiły, że czołówka uciekła Holendrowi po starcie. W ten sposób zawodnik był zmuszony walczyć w pierwszym zakręcie ze sporą liczbą kierowców. Niestety dla niego został uderzył przez bolid Fernando Alonso, który z kolei był ofiarą Daniiła Kwiata.
- Już na okrążeniu formującym czułem, że coś jest nie tak - powiedział Verstappen. - Na starcie moje obawy się tylko potwierdziły. W drodze do pierwszego zakrętu też nie było kolorowo.
- Starałem się uniknąć problemów (w pierwszym zakręcie) i pojechałem najszerzej jak się da, ale i tak zostałem uderzony w tył. To praktycznie całkowicie zepsuło sprzęgło i straciłem bolid.
- Byłem maksymalnie zawiedziony z powodu sporej liczby fanów, którzy przybyli na ten wyścig specjalnie dla mnie z Holandii. Nie mogłem dać im dobrego startu, ani pierwszego zakrętu, nie wspominając o 71 okrążeniach - podsumował.
Max Verstappen w siedmiu ostatnich wyścigach aż pięć razy nie dojechał do mety.
ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: wiele się nauczyłem na Rajdzie Polski (WIDEO)