Emocje do ostatnich metrów w GP Austrii! Drugi triumf Valtteriego Bottasa w karierze

PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ
PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ

Cóż to były za emocje na ostatnich okrążeniach Grand Prix Austrii! Do samego końca nie było wiadomo, jaka będzie kolejność na mecie. Ostatecznie Valtteri Bottas wygrał drugi wyścig w swojej karierze.

[tag=19565]

Valtteri Bottas[/tag] na mecie GP Austrii okazał się tylko o kilka dziesiątych sekundy szybszy od Sebastiana Vettela. Natomiast Daniel Ricciardo znów stanął na trzecim miejscu, choć wydawało się już, że na ostatnim okrążeniu jest bez szans z Lewisem Hamiltonem. Australijczyk zdołał jednak obronić miejsce na podium i po raz piąty z rzędu stanął na "pudle" w tym sezonie.

Wyścig rozpoczął się niezwykle emocjonująco. Bottas idealnie wstrzelił się w moment zgaszenia czerwonych świateł i szybko odjechał reszcie stawki już na pierwszych metrach. Padły nawet podejrzenia, iż Fin zaliczył falstart. Sędziowie po analizie stwierdzili jednak, że nic takiego nie miało miejsca. Drugą pozycję utrzymał Vettel, który dzielnie bronił się przed Ricciardo do pierwszego zakrętu. Warto dodać także świetny start Romaina Grosjeana. Francuz przebił się na piątą lokatę.

Do zamieszania doszło w środku stawki. Daniił Kwiat zablokował hamulce i nie mógł już nic zrobić, tylko uderzyć w bolid Fernando Alonso. Hiszpan z kolei wjechał w Maxa Verstappena. Obaj kierowcy zostali zmuszeni do rezygnacji z dalszej jazdy już po pierwszym okrążeniu, a na torze pozostał winowajca całego zajścia, Kwiat.

Po starcie z 8. pola na wyższe pozycje przebijał się Hamilton, ale zatrzymał się on piątym miejscu. Brytyjczyk miał problem, żeby poradzić sobie z Raikkonenem i dopiero do zmiany doszło podczas wizyt w alejach serwisowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: łzy Jermaina Defoe. Jego młody przyjaciel umiera

Emocje w wyścigu ponownie zaczęły się pod koniec wyścigu, gdy opony były zdegradowane, a nad torem Spielberg zaczęły pojawiać się pierwsze krople deszczu. Valtteri Bottas stracił swoją przewagę i Vettel zbliżył się na dwie sekundy do Fina. Natomiast Hamilton i Ricciardo notowali całkiem dobre rezultaty. Walka o poszczególne miejsca na podium rozpoczęła się więc od nowa.

Na ostatnim okrążeniu Hamilton zrównał się z Ricciardo i wydawało się, że to Brytyjczyk ukończy GP Austrii na trzecim miejscu. Jednak to Australijczyk dzięki wejściu w zakręt od wewnętrznej strony utrzymał swoją lokatę do mety. Natomiast Vettel nie dał rady Bottasowi, choć zbliżył się do kierowcy Mercedesa już na 0.3 sekundy. - Zabrało mi dwóch okrążeń - mówił Niemiec do Fina zaraz po wyjściu z bolidu.

Solidny wyścig zaliczyli kierowcy Force India. Sergio Perez był 7., a Esteban Ocon 8. Przed tym duetem znalazł się Grosjean, który solidnie zapunktował dla Haas F1 Team. Po raz trzeci z rzędu punktował Lance Stroll. Kanadyjczyk dopisał sobie punkt za dziesiąte miejsce.

Wyścigu oprócz Alonso i Verstappena nie ukończyli jeszcze Carlos Sainz jr. i Kevin Magnussen. Obaj ci kierowcy mieli awarię swoich bolidów.

Kolejny wyścig już za tydzień - GP Wielkiej Brytanii.

Zobacz klasyfikację generalną kierowców ->
Zobacz klasyfikację generalną konstruktorów ->

Wyniki Grand Prix Austrii:

P.KierowcaZespółStrata
1 Valtteri Bottas Mercedes
2 Sebastian Vettel Ferrari +0.658
3 Daniel Ricciardo Red Bull Racing +6.012
4 Lewis Hamilton Mercedes +7.430
5 Kimi Raikkonen Ferrari +20.370
6 Romain Grosjean Haas +70.160
7 Sergio Perez Force India +1 okr.
8 Esteban Ocon Force India +1 okr.
9 Felipe Massa Williams +1 okr.
10 Lance Stroll Williams +1 okr.
11 Jolyon Palmer Renault +1 okr.
12 Stoffel Vandoorne McLaren +1 okr.
13 Nico Hulkenberg Renault +1 okr.
14 Pascal Wehrlein Sauber +1 okr.
15 Marcus Ericsson Sauber +2 okr.
16 Daniił Kwiat Toro Rosso +3 okr.
[b]NIESKLASYFIKOWANI[/B]
Carlos Sainz jr. Toro Rosso
Kevin Magnussen Haas
Fernando Alonso McLaren
Max Verstappen Red Bull Racing
Komentarze (3)
avatar
Maciek Adamek
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
logika redakcji
w jednym miejscu piszą że grosjean(mój ulubiony kierowca swoją drogą) był 5 a kilka linijek niżej że był 6
No to jak to było? 
avatar
chlopczysko
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bottas już jest lepszy od Kubicy! 
Diabełxdxd
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poczekajcie jeszcze troche aż Kubica wróci...a wierze że wróci :D