Carlos Sainz łączony z Renault. To kiepska informacja dla Roberta Kubicy
Zdaniem hiszpańskich i niemieckich mediów, Carlos Sainz jest bliski opuszczenia Toro Rosso. Kierowca miałby przenieść się do Renault, gdzie byłby liderem zespołu. To może zamknąć szansę powrotu do F1 Robertowi Kubicy.
Szefowie Red Bull Racing widzą potencjał Sainza, który od wielu miesięcy jest kuszony przez Renault. Francuzi prowadzili rozmowy z młodym kierowcą już w 2016 roku, ale wtedy postawili ostatecznie na Nico Hulkenberga. - Jeśli kierowca nie chce zostać w zespole, jeśli nie ma chemii, nie można go zatrzymywać na siłę. Niech idzie - miał powiedzieć Dietrich Mateschitz, właściciel Red Bulla.
Według informacji "Auto Bilda", w ostatnich dniach toczone były rozmowy na temat kwoty, za którą można wykupić Sainza z Toro Rosso. Zdaniem niemieckich dziennikarzy, Christian Horner miał ustalić ją na pułapie 8 mln euro. Zainteresowanie hiszpańskim kierowcą od razu wyraziło Renault. Team z Enstone mógłby mu zaoferować miejsce w samochodzie już podczas Grand Prix Węgier. 22-latek zastąpiłby słabo spisującego się Jolyona Palmera. Brytyjczyk w tym roku nie zdobył ani jednego punktu w F1.
Informację potwierdziła też hiszpańska "Marca". Jej zdaniem, transakcja będzie skomplikowana, ale możliwa. Renault ma kusić Sainza wieloletnim kontraktem i rolą lidera projektu. W tym roku Hiszpan miałby pomóc ekipie z Enstone w uzyskaniu lepszych wyników i awansowaniu na wyższą pozycję w klasyfikacji generalnej konstruktorów.
Jeśli Sainz zerwie kontrakt z dotychczasowym zespołem i przeniesie się do Renault, zmaleją szanse na angaż Roberta Kubicy w teamie z Enstone. Według ostatnich plotek, miałby testować francuski pojazd podczas testów F1 na węgierskim Hungaroringu na początku sierpnia. Część dziennikarzy spekulowała, że jeśli wypadłyby one korzystnie, 32-latek mógłby jeszcze w tym roku zająć miejsce Palmera w Renault.
ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Marzyłam o medalu w Rio, ale przede mną była długa droga
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Komentarze (10):