Renault, mimo wcześniejszej zapowiedzi o budowie nowej generacji silnika F1 dopiero na przyszły rok, zamierza wprowadzić poprawki na następne wyścigi w Belgii i Włoszech, gdzie siła motoru będzie kluczowa.
- Na Spa i Monzy dostarczymy nowe aktualizacje oprogramowania i sprzętu - oznajmił szef działu silnikowego w Renault, Remi Taffin. - Patrzymy na Monzę jako wzorzec, ponieważ będzie ona odzwierciedleniem aktualnego rankingu producentów silników.
Taffin jest przekonany, że już w pierwszym wyścigu po wakacyjnej przerwie podczas GP Belgii, Renault potwierdzi, że podobnie jak w Wielkiej Brytanii i na Węgrzech, stanowi obecnie czwartą siłę w Formule 1.
- Mamy potencjał na dobry rezultat. W ostatnich wyścigach pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony i nic nie wskazuje na to, by na Spa miało być inaczej - powiedział Taffin.
- W Belgii silniki będą cierpiały, ponieważ 67 procent okrążenia jest pokonywane na pełnym gazie. Nasi kierowcy są jednak w formie, podwozie spisuje się coraz lepiej, a silnik będzie poprawiony. Wszystko idzie w dobrym kierunku - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Jaka przyszłość przed Robertem Kubicą? "To niesamowity przykład"