Felipe Massa zapewnia, że wypadek nie był związany z jego zdrowiem

AFP / Felipe Massa
AFP / Felipe Massa

Felipe Massa broni się od zarzutów, iż wypadek do jakiego doszło podczas treningów w GP Belgii nie miał nic wspólnego z chorobą, która zmusiła go do wycofania się z GP Węgier.

W tym artykule dowiesz się o:

Weekend w Belgii rozpoczął się dla Felipe Massy od obowiązkowej wizyty u delegata medycznego FIA, który przeprowadził test na gotowość Brazylijczyka do startu w bolidzie F1, po tym jak z powodu problemów ze zdrowiem wycofał się on z wcześniejszego wyścigu na Węgrzech.

36-latek bez problemów otrzymał pozwolenie na start i rozpoczął weekend wspólnie z innymi kierowcami od piątkowej porannej sesji treningowej. Niestety dla Massy zakończyła się ona bardzo szybko.

Kierowca Williamsa rozbił samochód zatrzymując się na barierach ochronnych w szybkim prawym zakręcie. Zespół poinformował, że uderzenie było na tyle mocne, iż uszkodzenia podwozia zmusiły Williamsa do instalacji zapasowej konstrukcji.

Massa zapewnił przed dziennikarzami, że wypadek do jakiego doszło nie miał nic wspólnego z jego problemami zdrowotnymi na Węgrzech i od początku dnia czuł się dobrze w samochodzie. - Nie miałem żadnych zawrotów głowy od tamtego weekendu na Hungaroringu i z całą pewnością ten wypadek nie był tym spowodowany - zapewnił.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Kowalczyk "pakuje". Kot na wakacjach

- To było moje pierwsze szybkie okrążenie i starałem się po prostu wyczuć tor - tłumaczył. - Gdy dotknąłem krawężnika na wejściu w siódmy zakręt, straciłem panowanie nad maszyną i było mi trudno to skorygować. Było za mało miejsca by się z tego wykaraskać, nie mogłem uniknąć uderzenia - dodał.

Zgodnie z przepisami po wymianie podstawowego podwozia na zapasowe, zawodnik nie mógł wrócić na tor przed kolejną inspekcją bolidu, która nastąpi w sobotę rano. Felipe Massa nie wziął więc udziału w drugim treningu GP Belgii.

Źródło artykułu: