Honda wróciła do Formuły 1 w sezonie 2015 jako dostawca silników dla McLarena. Jednak od samego początku współpraca się nie układała, wszystko przez awaryjne jednostki napędowe. Stosunki stały się napięte w tegorocznych mistrzostwach świata, a coraz ostrzej silniki krytykował Fernando Alonso. Hiszpan zagroził także odejściem z McLarena, jeżeli współpraca z Hondą będzie kontynuowana w sezonie 2018.
Serwis "Autosport" dowiedział się, że po kilkunastu tygodniach spekulacji, Honda i McLaren doszły do porozumienia i ich współpraca zakończy się po tegorocznych MŚ. Od roku 2018 ekipa z Woking przejdzie na francuskie silniki Renault. Umowa będzie obowiązywać do końca sezonu 2020.
Wszystko wskazuje więc na to, iż Fernando Alonso zdecyduje się na przedłużenie swojego kontraktu z McLaren-Renault. Natomiast Honda ma zaopatrywać w swoje silniki zespół Toro Rosso.
Jak na razie obie strony nie potwierdziły doniesień brytyjskiego magazynu.
ZOBACZ WIDEO Kolejny gol Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Bologna - Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]