Plotki na temat powrotu Porsche do Formuły 1 przybrały na sile od czerwca tego roku, gdy niemiecki producent sportowych samochodów potwierdził wycofanie się z programu w WEC. Porsche od 2019 roku na dobre poświęci się Formule E, a nie wyklucza również poważnego zaangażowania w Formułę 1.
Wszystko dzięki zapowiadanej rewolucji w przepisach po roku 2020. Formuła 1 ma wówczas zmienić znacząco przepisy silnikowe i ograniczyć koszty utrzymania zespołu. Do tej pory sądzono, że skusi to Porsche do roli nowego dostawy jednostek napędowych. Gra może się jednak toczyć o znacznie więcej.
Serwis Motor Sport Magazine podał, że Porsche może szykować się do wykupienia teamu Red Bull Racing i przemianowania ekipy na swoją fabryczną stajnię. Jednym z warunków byłoby jednak pozostanie obecnego personalu zespołu - na czele z szefem ekipy Christianem Hornerem i dyrektorem technicznym Adrianem Newey'em.
Red Bull miałby także pozostać w nazwie fabrycznego teamu Porsche jako jego sponsor tytularny. Inżynierowie i mechanicy dzieliliby się zaś obowiązkami w dwóch fabrykach w Milton Keynes (obecna siedziba RBR) oraz Weissach (fabryka Porsche).
Co ciekawe w roku 2021 wpływy Red Bulla w F1 miałyby się ograniczać właśnie do współpracy z Porsche, jako, że drugi zespół austriackiego producenta napojów energetycznych - Toro Rosso zostałoby do tego czasu oddane w ręce Hondy, która na bazie stajni z Faenzy może zbudować w ciągu kilku lat fabryczny zespół z którym wróci do F1.
Umowa o współpracy Hondy z Toro Rosso od sezonu 2018 ma zostać potwierdzona w ciągu kilku dni. Według różnych plotek Red Bull miał przez to zyskać przychylność japońskiego producenta, a w przypadku jego cudownego rozwoju postawić na silniki Hondy w swoim pierwszym zespole.
Inny scenariusz zakłada jednak, że umowa Toro Rosso z Hondą doprowadzi prędzej czy później do ponownego utworzenia fabrycznego teamu z Japonii. Na finał obu tych historii przyjdzie nam jednak poczekać co najmniej do połowy 2019 roku, gdy mogą pojawić się pierwsze informacje o kształcie regulaminu F1 od sezonu 2021.
ZOBACZ WIDEO Gabriela Doba o podróżach męża: Emocje? Zawsze jest trudno. Nie da się tego nauczyć