Od kilku tygodni Robert Kubica jest łączony z Williamsem. Z dwóch powodów. Polak spełnia warunek dotyczący wieku. Głównym sponsorem brytyjskiej ekipy jest Martini, a prawo w wielu krajach wymaga, aby w materiałach reklamowych produktów alkoholowych występowały osoby mające 25 lat. Ponieważ drugie miejsce w Williamsie zajmuje zaledwie 18-letni Lance Stroll, brytyjski zespół musi szukać doświadczonego kierowcy.
Druga kwestia to wsparcie dla inżynierów. Obecnie kierowcą Williamsa jest 36-letni Felipe Massa, który nie ma umiejętności rozwijania pojazdu. Brazylijczyk nie jest w stanie przekazać członkom zespołu tak cennych informacji, jak w przypadku innych zawodników. Dlatego w Grove podjęto próbę ściągnięcia Fernando Alonso. Tyle, że Hiszpan najprawdopodobniej pozostanie na kolejny w McLarenie.
W ten sposób na celownik Brytyjczyków trafił Kubica. O zainteresowaniu ekipy z Grove polskim kierowcą jako pierwszy pisał Mark Hughes. Później włoski portal FormulaPassion.it podał nawet informację, że 32-latek odwiedził siedzibę Williamsa. Sobotnie wydanie "Auto Motor und Sport" przynosi nowe informacje na ten temat.
Według niemieckich dziennikarzy, Kubica był w Grove nieprzypadkowo. W trakcie swojej wizyty spędził dzień w symulatorze Williamsa. W ten sposób brytyjski zespół chciał sprawdzić możliwości krakowianina. Niemcy potwierdzają też ostatnie informacje brytyjskich dziennikarzy, że do Williamsa zgłosił się Jolyon Palmer. Brytyjczyk przez ostatnie dwa lata w F1 reprezentował barwy Renault. W przyszłym sezonie jego miejsce we francuskiej ekipie zajmie jednak Carlos Sainz.
ZOBACZ WIDEO Aleksander Doba przepłynął Atlantyk kajakiem. "Bo ja jestem ciekawy życia!"
Co z tego, że ktoś Czytaj całość
Wniosek jest jeden: o Kubicy można mówić tylko w samych superlatywach ...
Gdybym napisał, że jest piękny, ładnie uczesany i do tego Czytaj całość