Niepokojące słowa Lewisa Hamiltona o Mercedesie. "Nie naprawimy obecnego bolidu"

Materiały prasowe / Mercedes AMG Petronas F1 / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes AMG Petronas F1 / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton uważa, że inżynierowie Mercedesa nie będą w stanie poradzić sobie w tym sezonie ze słabościami samochodu, które obniżają jego konkurencyjność na najwolniejszych torach.

W tym artykule dowiesz się o:

Mimo iż ostatni wyścig w Singapurze zakończył się dla Mercedesa zwycięstwem Lewisa Hamiltona oraz kolejnym podium Valtteriego Bottasa, zespół przez cały weekend zmagał się ze swoim bolidem. Gdyby nie ogromny karambol do jakiego doszło na wejściu w pierwszy zakręt, głównymi faworytami do wygranej pozostawało Ferrari i Red Bull.

Sebastian Vettel w sobotę zdeklasował niemiecki zespół podczas kwalifikacji uzyskując czas lepszy od Hamiltona o ponad pół sekundy. Przed zawodami w Singapurze, Valtteri Bottas informował, że zespół pracuje nad poprawkami, które pomogą Mercedesowi na wolniejszych torach, jednak nie będą gotowe do czasu wyścigu na Marina Bay. Lewis Hamilton twierdzi jednak, że wady bolidu są zbyt fundamentalne i nie zostaną naprawione do końca roku.

- Myślę, że poprzedni weekend naprawdę pokazał mocne i słabe strony oraz charakterystykę naszego samochodu - powiedział Brytyjczyk. - W suchych warunkach byliśmy w lesie i był to dla nas chyba najgorszy lub drugi najgorszy po Monako tor.

- Jesteśmy świadomi tego co można poprawić potencjalnie na przyszłość, aby radzić sobie lepiej na takich obiektach. Nie zrobimy jednak tego z obecnym wozem, lecz raczej z przyszłorocznym. Trzeba jednak uważać, żeby wprowadzone zmiany nie pogorszyły tego, co dziś daje nam przewagę na pozostałych torach - dodał.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Luksusy Floyda Mayweathera

Chociaż po szczęśliwie wygranych zawodach w Singapurze Hamilton ma już 28 punktów przewagi nad Vettelem w klasyfikacji generalnej MŚ, to kierowca Mercedesa spodziewa się trudnej walki do końca roku, właśnie z powodu kilku niewygodnych torów dla jego teamu.

- W Malezji powinno być ok, ale później czeka nas Japonia z dużą siłą docisku i Red Bull będzie pewnie mocny na tym torze. My nie będziemy tam najsilniejsi - analizuje Hamilton. - W Austin znów powinno być dobrze, a w Brazylii Ferrari może być bardzo silne - dodał.

Źródło artykułu: