Do wypadku Kimiego Raikkonena doszło w połowie trzeciego treningu przed GP Japonii. Kierowca Scuderia Ferrari stracił panowanie nad maszyną i nie był w stanie uniknąć uderzenia w bariery przy dużej szybkości.
Po analizie rozbitego samochodu w garażu Ferrari, inżynierowie zaprowadzili szerokie prace remontowe wokół skrzyni biegów, która musiała zostać wymieniona na nową. Raikkonen otrzyma przez to karę cofnięcia o 5 miejsc na starcie niedzielnego wyścigu.
Podobną naganę jeszcze w piątek otrzymał Valtteri Bottas. Po sobotnim wypadku istniało ryzyko, że Fin będzie zmuszony jeszcze raz dokonać wymiany przekładni. W jego przypadku udało się jednak uniknąć dodatkowej kary.
Reprymendy dla kierowców Ferrari i Mercedesa stawiają w niezłej pozycji przed GP Japonii zespół Red Bull Racing. Bolidy austriackiego teamu w niedzielę mogą zająć miejsce w drugim rzędzie, tuż za Lewisem Hamiltonem i Sebastianem Vettelem, o ile kwalifikacje nie przyniosą większych niespodzianek.
ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł