Niespodziewany kandydat do jazdy w Toro Rosso. Brendon Hartley wystąpi w Austin?

Materiały prasowe / Red Bull / Brendon Hartley
Materiały prasowe / Red Bull / Brendon Hartley

Brendon Hartley ma największe szanse na start w barwach Toro Rosso podczas wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Nowozelandczyk ma zastąpić Pierre'a Gasly'ego, który w tym czasie startować będzie w Super Formule.

Od kilku dni spekulowano czy Pierre Gasly wystąpi w wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych na torze w Austin. Młody Francuz dostał w tym roku szansę debiutu w Formule 1, choć sezon zaczął w japońskiej Super Formule. Gasly może tam sięgnąć po tytuł mistrzowski, dlatego Honda naciskała na jego występ w Japonii kosztem rywalizacji w F1.

W tej sytuacji zespół Toro Rosso stanął przed nie lada wyzwaniem - znalezieniem zastępcy dla młodego Francuza. Kandydatów było wielu, w tym Robert Kubica. W ostatnich dniach najwyżej stały jednak akcje Sebastiena Buemiego, który startował już w F1 i jest mocno wspierany przez Red Bulla. Ostatnio Szwajcara można było oglądać w WEC i Formule E.

Jednak zdaniem "Motorsportu", największe szanse na występ w Austin ma Brendon Hartley. Jest to spore zaskoczenie, bo kierowca z Nowej Zelandii praktycznie nie ma doświadczenia w F1. - Według naszych informacji, szef zespołu Franz Tost chce wykorzystać ten wyścig jako okazję do przetestowania nowego kierowcy, który może startować w zespole w sezonie 2018 - napisał dziennikarz Lawrence Barretto.

Hartley jest od wielu lat sponsorowany przed Red Bulla. Był nawet kierowcą rezerwowym głównego zespołu w latach 2009-2010, po czym zrezygnował z programu "czerwonych byków" dla młodych talentów. Hartley pojawił się też za kierownicą Mercedesa podczas testów dla młodych kierowców w 2012 roku. 27-latek ma wystarczającą liczbę punktów, by zdobyć superlicencję, niezbędną do startów w F1.

ZOBACZ WIDEO RSMP: Zapowiedź Rajdu Śląska

Komentarze (0)