W trakcie GP Japonii Renault oficjalnie potwierdziło, że Jolyon Palmer nie dokończy obecnego sezonu w barwach francuskiej stajni, a jego miejsce zajmie Carlos Sainz jr.. 26-latek marzy o dalszym pozostaniu w stawce mistrzostw świata, jednak jego szanse są coraz mniejsze.
Tym samym Brytyjczykowi pozostaje znalezienie sobie miejsca poza królową motosportu. Jeśli i na tym polu będzie miał problem, otrzymał osobiste zapewnienie od swojego byłego zespołu o pomocy w poszukiwaniu posady.
- Jesteśmy producentem, który należy do większej grupy i wyraźnie zaznaczamy swoją obecność w szeroko pojętym motosporcie. Istnieje więc wiele możliwości, aby pomóc w jego przyszłości - powiedział szef Renault, Cyril Abiteboul.
- Ma moje osobiste zobowiązanie, a zarazem całego Renault, do pomocy mu w znalezieniu kolejnego wyzwania. Wydaje mi się, że on ma już w głowie pewne pomysły - dodał.
W trakcie rozmów z prasą po ogłoszeniu swojego odejścia z F1, Palmer podkreślił, że jest otwarty na różne propozycje, ale wyklucza pozostanie w Formule 1 w roli kierowcy rezerwowego.
Renault jest obecne w różnych kategoriach motorsportu. Marka promuje się aktualnie silnie przez serię elektrycznej Formuły E. Siostrzana marka Nissan jest zaś wiodącym konstruktorem w wyścigach GT w Japonii, amerykańskiej serii IMSA, australijskiej serii Supercars series.
ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin chce wejść na Mount Everest