Lewis Hamilton nie zamierza ścigać się poza F1 "Nie widzę sensu jazdy w IndyCar lub Le Mans"
Lewis Hamilton inaczej niż duża część jego kolegów z padoku, nie ma w planach występować w innych seriach poza Formułą 1. Brytyjczyk ma ważny kontrakt w królowej motosportu tylko przez rok.
- Mam ogromny szacunek dla kierowców, którzy decydują się na starty w innych kategoriach. Jestem przerażony oglądając np. IndyCars, gdzie kierowcy jeżdżą z taką szybkością wokół tych ścian. Naturalnie otrzymuję mnóstwo propozycji na starty w różnych miejscach, ale nie mam w planach z nich skorzystać - dodał Brytyjczyk.
Obecny kontrakt wiąże Hamiltona z Mercedesem do końca 2018 roku. Niemiecki zespół ma nadzieję na jego przedłużenie i stworzenie zawodnikowi szansy pobicia rekordów Michaela Schumachera, podczas gdy ten myśli już raczej o swoim życiu poza sportem.
- Całe może życie toczy się wokół motosportu, więc trudno mi sobie wyobrazić jak będzie ono wyglądać później. Z pewnością będę miał więcej czasu na występowanie w roli widza - stwierdził Hamilton. - Być może będę pojawiał się na większej liczbie wyścigów i uczęszczał na inne sporty, które podziwiam - na przykład NBA. Jeśli chodzi jednak o wyścigi, to wątpię, że będę dalej to robił - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Igrzyska dały w kość Kusznierewiczowi. "Fatalnie przyciąłem nogę, krew lała się po całej łódce"