W ostatnich dniach nasiliły się spekulacje łączące Roberta Kubicę z Williamsem. Gdy w trakcie Grand Prix Brazylii francuski Canal+ poinformował, że decyzja w sprawie Polaka została podjęta i powróci on do Formuły 1 w sezonie 2018, jeszcze tego samego dnia rzecznik zespołu z Grove zdementował te rewelacje.
Później nowe informacje na jaw wyciągnęli dziennikarze z Ameryki Południowej. Na łamach brazylijskich mediów opublikowano kilka szczegółów kontraktu Kubicy, zaś kluczowym punktem miało być wsparcie sponsorów. Firmy związane z krakowianinem miałyby zasilić budżet Williamsa kwotą od 8 do 12 mln euro.
Z kolei w poniedziałek holenderski RTL oraz Jason Swales z NBC Sports przekazali, że Kubica podpisał dwuletnią umowę z Williamsem. Do tych spekulacji odnieśli się przedstawiciele brytyjskiego zespołu. - To ciągle są plotki. Gdybyśmy podjęli decyzję w sprawie kierowcy, to byśmy ją przedstawili. Media dużo piszą na ten temat, ale póki czegoś oficjalnie nie ogłosimy, to nie jest prawdą - stwierdził rzecznik Williamsa.
Póki co, Williams ciągle oficjalnie nie przedstawił swojego składu na posezonowe testy F1 w Abu Zabi. Według wielu ekspertów z padoku F1, właśnie tam po raz pierwszy zobaczymy Kubicę za kierownicą tegorocznego samochodu ekipy z Grove.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Górnika: Walczymy o mistrzostwo