W poniedziałek świat obiegła informacja, że Robert Kubica podpisał dwuletni kontrakt z Williamsem. Podali ją dziennikarze holenderskiego RTL, którzy powołali się na osoby z otoczenia polskiego kierowcy. Spekulacje na temat 32-latka sprawiły, że we wtorek Williams wydał specjalny komunikat. W nim poinformował, że rozmowy z Kubicą nadal trwają i nie należy się spodziewać ich finalizacji przed Grand Prix Abu Zabi.
Ostatnie wydarzenia na łamach "Motorsportu" skomentował Roberto Chinchero. Włoski dziennikarz żyje w dość bliskich relacjach z Polakiem. To on jako pierwszy informował, że kierowca najprawdopodobniej pojawi się na posezonowych testach Formuły 1 w Abu Zabi.
- Williams kontynuuje swoją politykę względem mediów, będąc niezwykle delikatnym. W ostatnim komunikacie brytyjski zespół nie zaprzeczył, że prowadzi negocjacje z Robertem Kubicą. Jednak podał też, że decyzja nie została podjęta i nadal nie wiadomo, kto zastąpi Felipe Massę w sezonie 2018 - stwierdził Chinchero.
W środę potwierdzono, że Kubica będzie testować model FW40 na torze Yas Marina. Włoch odniósł się też do spekulacji, jakoby w Abu Zabi miał się pojawić Daniił Kwiat. Do niedawna Rosjanin był przymierzany do fotela w Williamsie. - Dla Williamsa Kwiat pozostaje alternatywą na wypadek, gdyby coś poszło nie tak z Kubicą. Szanse Polaka wydają się jednak coraz większe. W padoku F1 panuje wręcz przekonanie, że Roberta zobaczymy na linii startu do pierwszego wyścigu w Melbourne w przyszłym roku - dodał Chinchero.
W Abu Zabi podczas testów zobaczymy za to innego rosyjskiego kierowcę - Siergieja Sirotkina.
ZOBACZ WIDEO: Henryk Szost przestrzega: Za chwilę europejskie bieganie przestanie istnieć