W poniedziałkowy wieczór branżowe serwisy poinformowały, że Robert Kubica nie jest już brany pod uwagę, jeśli chodzi o starty w Williamsie w sezonie 2018. Szefowie brytyjskiej ekipy są bliscy podjęcia decyzji o zakontraktowaniu Siergieja Sirotkina, który pokazał się z bardzo dobrej strony podczas posezonowych testów Formuły 1 w Abu Zabi. Co więcej, 22-latek ma silne wsparcie sponsorów z Rosji i może zagwarantować Williamsowi nawet ponad 15 mln euro.
Tym samym najprawdopodobniej nie ziszczą się marzenia kierowcy z Polski, który stał przed szansą powrotu do królowej motorsportu po siedmiu latach przerwy.
Kubica może poszukać okazji do startów gdzie indziej. W Abu Zabi został zapytany o to, czy ma inny pomysł na swoją przyszłość, gdyby nie udało mu się przekonać do siebie władz Williamsa. Odpowiedział wtedy, że "zawsze jest plan B".
Według informacji serwisu "Italia Racing", wyjściem rezerwowym dla Kubicy jest seria DTM, gdzie polski kierowca mógłby liczyć na miejsce w fabrycznym zespole Mercedesa. Warto podkreślić, że to właśnie dziennikarze tego portalu jako pierwsi wiosną pisali o tym, że Kubica otrzyma możliwość przetestowania samochodu Renault z roku 2012 na torze w Walencji.
ZOBACZ WIDEO: Jerzy Górski: Byłem w wielkim głodzie narkotycznym. Lekarze bali się, czy nie zejdę