Dość nieoczekiwanie to 22-letni kierowca z Rosji - Siergiej Sirotkin ma otrzymać posadę w Williamsie obok Lance'a Strolla, podał na początku tygodnia serwis "Autosport". Jednocześnie w raporcie czytamy, że z gry o miejsce w F1 wypadł Robert Kubica.
Williams wbrew tym doniesieniom nie sposobi się jednak do wydawania oficjalnych komunikatów w sprawie. Rzecznik zespołu w rozmowie z GPUpdate.net oświadczył: - Na tym etapie nie planujemy żadnych ogłoszeń w sprawie kierowców.
Mika Salo, który jest blisko związany z rosyjskim zespołem SMP Racing i reprezentuje Sirotkina w rozmowach z Williamsem, wyznał, że zespół jest o krok od podjęcia decyzji. - Jesteśmy coraz bliżej. Wszystko decyduje się między Siergiejem i Kubicą - oświadczył Fin.
Inny menedżer 22-latka z Rosji, Gianpaolo Matteucci nie chciał odnieść się do doniesień prasowych, określając wręcz raporty o postawieniu przez Williamsa na Sirotkina "plotkami". - Z pewnością Siergiej jest silnym i utalentowany kandydatem na to miejsce - stwierdził tylko krótko Włoch.
W mediach padają różne kwoty, jakie może wnieść do Williamsa Sirotkin, którego wspierają zamożni rosyjscy sponsorzy. W przybliżeniu jest to około 20 milionów dolarów za sezon.
Jeśli potwierdzą się ostatnie informacje, przyszłość Kubicy może dotyczyć już wyłącznie wyścigów poza Formułą 1. Serwis "Italia Racing" zasugerował, że sztab Polaka będzie realizował "plan B", jakim może być uzyskanie posady na starty w zespole Mercedesa w DTM.
ZOBACZ WIDEO: Polak przez 14 lat brał narkotyki. "Byłem zniewolony. Nie chciałem tak dłużej żyć"