Ross Brawn, przyznał, że Liberty Media analizuje dalszą obecności grid girls podczas weekendów Grand Prix. Za pozostawieniem kobiet są kierowcy, których poparli także szefowie zespołów.
- Dziewczyny są integralną częścią F1 od wielu lat. Myślę, że Ross Brawn ma na głowie ważniejsze sprawy niż te - skomentował Maurizio Arrivabene, szef Ferrari.
- Po prostu nie mogę sobie tego wyobrazić - powiedział Helmut Marko z Red Bull Racing. - W Ameryce cheerleaderki pojawiają się przed, w trakcie i po każdym meczu, więc nie widzę powodu, dla którego nie powinno się tego robić w Formule 1. Myślę, że F1 ma inne powody do zmartwień - dodał konsultant Red Bulla..
Do sytuacji odniósł się także Niki Lauda, dyrektor niewykonawczy Mercedesa.- Emancypacja kobiet jest jak najbardziej słuszna. W zasadzie trwa nawet proces, w którym kobiety wysuwają się przed mężczyzn. Dlaczego więc mamy zabronić im stania na starcie? - zastanawia się Austriak.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi