Stajnia z Milton Keynes słynie z tego, że wraz z biegiem sezonu znacznie odrabia straty do najgroźniejszych rywali. Niejednokrotnie udowodnili, iż są w stanie pokonać nie tylko duet Ferrari, ale także dojechać do mety przed dominującymi w erze hybrydowej kierowcami Mercedesa.
W tegorocznych mistrzostwach Red Bull chce pokazać się z jak najlepszej strony już od pierwszego wyścigu. Pomóc ma w tym najnowszy RB14, przy którym pracował jeden z najbardziej uznanych inżynierów w F1, Adrian Newey. - W zeszłym roku już podczas zimowych testów zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy za Mercedesem i Ferrari. W tym sezonie chcemy być w dobrej formie od samego początku. Chcemy być na podium w inaugurującym wyścigu - przyznał Daniel Ricciardo.
- Ciężko pracujemy nad aerodynamiką i jeżeli nasze wyliczenia się sprawdzą, będziemy mocni i podczas rundy w Melbourne powalczymy o czołową trójkę - dodał.
Kierowca z Perth zapytany o to, czy będą w tym sezonie w stanie walczyć z dwoma najlepszymi konstruktorami minionych mistrzostw jak równy z równym odparł: - Wierzę, że tak. Przepisy bardzo się nie zmieniły. W ubiegłym roku znacznie ulepszyliśmy samochód, więc sądzę, że z zasady i w tym sezonie powinniśmy wykonać to samo. Myślę, że będziemy w stanie walczyć o wygraną znacznie częściej. Czas pokaże, ale jestem tego pewien.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi"