Haas chce się zbliżyć do Ferrari

Materiały prasowe / Haas F1 Team / Haas F1 Team
Materiały prasowe / Haas F1 Team / Haas F1 Team

W sezonie 2018 zespół Haas F1 Team chce mieć stratę pół sekundy do Ferrari. Poprzedni rok dla amerykańskiego zespołu nie był tak udany, jak w porównaniu do debiutanckiego startu.

W tym artykule dowiesz się o:

Forma Haas F1 Team uległa drastycznemu pogorszeniu i zespół zajął ósme miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Amerykańska stajnia ma nadzieję, że bolid VF-18 nadrobi straty w najbliższym sezonie. Pomóc mają w tym silniki i części od Ferrari, które nie znajdują się na liście zakazanych przez FIA.

Gene Haas celuje, że zespół osiągnie poprawę o sekundę w porównaniu do poprzedniego sezonu. - Nie jest tajemnicą, że otrzymujemy sporo części od Ferrari i oni są naszym wyznacznikiem. Musimy się do nich zbliżyć na pół sekundy, aby być konkurencyjni - oznajmił właściciel Haasa w rozmowie z serwisem "Motorsport".

W zeszłym sezonie Haas walczył o szóste miejsce, ale przegrał o 10 punktów z Renault i o 6 punktów z Toro Rosso. Drugi sezon z rzędu Amerykanie zajęli ósme miejsce w klasyfikacji konstruktorów.

- W debiucie zaskoczyliśmy stawkę, ale sporo zespołów miało też problemy. W naszym drugim roku większość ekip pozbyła się swoich kłopotów i nagle zaczęli jeździć szybciej. Początkowo miedzy najlepszymi, a najgorszymi było od czterech do pięciu sekund różnicy. Teraz mieścimy się w granicach trzech sekund. Wszyscy stają się coraz lepsi - zakończył Haas.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"

Komentarze (0)