Początek sezonu kluczowy dla Red Bulla odnośnie silników

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo za kierownicą Red Bull Racing
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo za kierownicą Red Bull Racing

W połowie sezonu 2018, zespół Red Bull Racing zadecyduje, czy w kolejnym roku będzie korzystać z silników Renault, które utrudniają im wygrywanie wyścigów.

[tag=31]

Red Bull Racing[/tag] od kilku miesięcy łączony jest z Hondą, gdyby silniki od Renault nie spełniłby ich oczekiwań w najbliższym sezonie. Na razie japońskie jednostki napędowe sprawdzi ekipa Toro Rosso. Konsultant Red Bulla, Helmut Marko, przyznał, że jest pozytywnie zaskoczony pracą Japończyków.

- Zaskoczyli mnie pod względem zaangażowania i entuzjazmu - powiedział Marko dla "Auto Motor und Sport". - Myślę, że nauczyli się na swoich błędach. Po tym, co widziałem na testach w hamowni, ich silnik jest niezawodny. Myślę, że mogą dogonić Renault - dodał.

Jeżeli współpraca Toro Rosso i Hondy będzie zadowalająca, to niewykluczone, że z silników Renault zrezygnuje Red Bull Racing. Wtedy stajnia z Milton Keynes nawiązałaby współpracę właśnie z Japończykami od sezonu 2019. Decyzja musi zostać podjęta w połowie MŚ.

- Przepisy się zmieniły. Latem trzeba ogłosić, na jakim silniku będziemy jeździć. Dokładnie przeanalizujemy sytuację, a następnie podejmiemy decyzję - zakończył Helmut Marko.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"

Źródło artykułu: