[tag=59079]
Lance Stroll[/tag] jako pierwszy z kierowców Williamsa wyjechał nowym bolidem brytyjskiego zespołu na Circuit de Barcelona-Catalunya. Samochód ekipy z Enstone był ostatnim, który przeszedł testy zderzeniowe i został poskładany w jeden kawałek. Uzasadnione były obawy o jego niezawodność podczas przedsezonowych testów, ale przejechanych 46 okrążeń podczas porannej poniedziałkowej sesji to przyzwoity wynik i sugeruje, że zespół nie ma problemów z modelem FW41.
- Moje poranne jazdy były bezproblemowe, jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Zespół jest zadowolony, ale z pewnością jeszcze za wcześnie, aby stwierdzić, czy dysponujemy zwycięskim samochodem. Jest trochę zimno, przez co rozgrzanie opon stanowi pewien problem, ale tego można było się spodziewać - powiedział Stroll, dla którego sezon 2018 będzie drugim w Formule 1.
- Teraz mam dużo większe doświadczenie i zamierzam je wykorzystać. Teraz w takiej sytuacji, w jakiej ja byłem rok temu, jest Siergiej Sirotkin i na pewno musi poznać jeszcze wiele rzeczy. To naturalne, każdy kierowca kiedyś zaczynał - stwierdził Kanadyjczyk.
W padoku wiele kontrowersji wzbudza wprowadzony od tego roku, szpecący wygląd superszybkich samochodów, system "halo", czyli specjalny pałąk wokół kasku kierowcy, gwarantujący dodatkową ochroną. - Nie jestem fanem tego, jak bolid wygląda z tym systemem, ale na końcu to rozwiązanie ma ratować życie i to jest najważniejsze. Jeśli "halo" sprawia, że za kierownicą jestem bezpieczniejszy, to jestem "za" - ocenił Stroll.
Kanadyjczyk został również zapytany o to, czy nie ma nic przeciwko dzieleniu bolidu z Robertem Kubicą, który na torze pojawi się we wtorek i środę. W środę po porannej sesji, Polak zmieni właśnie Strolla. W przypadku kierowcy rezerwowego to nietypowa sytuacja, aby dostał tyle czasu za kierownicą. Zdecydowana większość zespołów cztery dni jazd zagospodarowała pomiędzy swoich kierowców wyścigowych.
- Nie mam problemów, żeby dzielić bolid z Kubicą. On wie, jak pracować z samochodem, wykorzystując swoje doświadczenie. Jestem zadowolony, że jest tu z nami - powiedział 19-latek.
Maciej Rowiński z Barcelony
ZOBACZ WIDEO Zapata oczarował golem. Sampdoria wygrała, pomógł Linetty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]