Ted Kravitz: Stroll i Sirotkin potrzebują całego sezonu na to, co Kubicy zajęłoby jedną grand prix

- Kubica ze swoją wiedzą i doświadczeniem w szalonych wyścigach potrafiłby dojeżdżać na podium. Dla Williamsa będzie to kłopotliwe, jeśli okaże się, że najszybszym kierowcą w teamie jest wysoki zawodnik stojący w garażu - mówi Ted Kravitz.

Agata Bednarczuk
Agata Bednarczuk
Robert Kubica Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Agata Bednarczuk, WP SportoweFakty: Jak można ocenić układ sił po testach w Barcelonie?

Ted Kravitz, reporter Sky Sports: Nie ma powodu, dla którego nie mielibyśmy uważać, że Mercedes jest najszybszy. Po zmianie przepisów byli najlepsi. W tym roku sprawy wyglądają podobnie, więc jeśli nie popełnią błędów i wykorzystają atuty swojego silnika, którego moc dochodzi do 1000 KM, powinni być najszybsi. Świetnie prezentuje się także Red Bull. Jedynym pytaniem pozostaje Ferrari. Ostatnio mieli trochę zamieszania, Kimi Raikkonen był chory, nie mógł wykonać w całości programu testowego i Sebastian Vettel musiał go zastąpić. Myślę, że będą tuż za Mercedesem. Dla mnie układ sił wygląda następująco: Mercedes, Ferrari, Red Bull, ale dwa pierwsze zespoły są bardzo blisko siebie. Jest trochę jak w poprzednim roku, ale mamy teraz trzy teamy walczące o mistrzostwo, co jest dobre.

A Williams? Ostatnio powiedział pan, że popełnili duży błąd, nie zatrudniając Roberta Kubicy.

Tak powiedziałem?

A nie?

No tak, to prawda. Powiedziałem coś w tym stylu.

Myśli pan, że Robert jeszcze w tym sezonie może objąć posadę kierowcy wyścigowego?

Wow, w tym sezonie?! Nie myślałem o tym… Cały czas miałem na myśli rok 2019. I tak - w przyszłym roku jest to absolutnie możliwe.

W Williamsie?

Tak, czemu nie. Będzie mu łatwiej, bo już tam jest, orientuje się w różnych danych i jest szybszy od Lance'a Strolla i Siergieja Sirotkina. Myślę, że cały czas aktywnie pracuje, bo chce wrócić do samochodu w przyszłym sezonie. Powodem, dla którego powiedziałem, że Williams popełnił błąd, jest ich niewłaściwe rozumowanie. Pieniądze to jedna sprawa, odłóżmy je na bok. Williams powiedział, że Sirotkin był szybszy w teście w Abu Zabi.

Wierzy pan w to?

Tak mówią. Jeśli to kłamstwo, to naprawdę duże. Sam nie wiem. Cóż, wierzę im. Jeśli mówią, że był szybszy, to był szybszy. Wracając do tematu, Williams nie wygra mistrzostwa w tym sezonie. Czego potrzebują? Potrzebują jak najwięcej punktów. Stroll i Sirotkin przy odrobinie szczęścia będą zdobywać pojedyncze punkty za ósme czy dziewiąte miejsce. A Kubica ze swoją wiedzą i doświadczeniem w szalonych wyścigach potrafiłby dojeżdżać na podium. Jemu zajęłoby to jeden wyścig, podczas gdy dwaj pozostali kierowcy będą potrzebować na to całego sezonu. Jeśli przydarzy się nam mokry wyścig, bądź wyjazdy samochodu bezpieczeństwa, Stroll i Sirotkin są na to nieprzygotowani, są niedoświadczeni. Williams potrzebuje doświadczenia Kubicy. Inna sprawa, czy Robert - tak jak mówią - jest faktycznie wolniejszy od Sirotkina. Rosjanin nie miał zbyt dobrych testów w Barcelonie. W środę był wolniejszy o 4 sekundy od lidera. Dla Williamsa będzie to kłopotliwe, jeśli okaże się, że najszybszym kierowcą w teamie jest wysoki zawodnik stojący w garażu. I jest kierowcą testowym. To zawstydzające. Jest najszybszy a nie siedzi w aucie. Taki jest jednak ich wybór.

W pierwszej turze testów przeprowadzałem wywiad z Robertem i zapytałem go wprost o jego ograniczenia, czy czuje się już komfortowo w aucie, czy może musi je w jakiś sposób dostosowywać. I on powiedział, że jazda jest dla niego całkowicie komfortowa i nie ma żadnych fizycznych ograniczeń. I to były bardzo ważne dla mnie słowa. W tej chwili wiemy, że obrażenia z wypadku nie wpływają na prowadzenie auta. Pod koniec ubiegłego roku powiedział, że powrócił w 90 proc. do dawnej sprawności, a jeśli teraz jest na poziomie 100 proc., to oznacza, że jest jednym z najlepszych kierowców w stawce.

W takim razie, czy to Robert potrzebuje Williamsa, czy bardziej Williams jego?

Cóż, Williams ma szczęście, że Robert jest w zespole, bo to doświadczony kierowca i to dziwne, że jest tylko kierowcą testowym. Nie będzie jeździł, więc to dla niego żadna frajda, będzie tam, żeby pomagać Strollowi i Sirotkinowi, ale nie sądzę, żeby dbał o nich. Będzie dbał o siebie (śmiech).

Ale mówił, że jest zadowolony, że z chęcią będzie pomagał młodym kierowcom.

Tak, może przez rok. Nie sądzę,  żeby Williams zrezygnował z usług Strolla czy Sirotkina w ciągu sezonu. Może jestem w błędzie, ale byłoby to dla nich żenujące. Muszą przejechać przynajmniej jeden sezon. Jeśli mowa o 2019 roku, nie wiem, którego z nich Robert mógłby zastąpić. W kwestii Strolla: myślę, że zespół ma wobec niego długoterminowe plany.

Osiągnięcia Kubicy i powrót do sportu po takich obrażeniach powinny być inspiracją dla innych, to niesamowita sprawa. Ciężka praca, którą wykonał, aby - jak mówi - jeździć bez żadnych ograniczeń, jest niewiarygodna. Czyż ludzie nie mówili, że już nigdy nie powróci do ścigania?

Po sezonie może się zwolnić miejsce w Ferrari. Myśli pan, że Kimi Raikkonen zakończy karierę po wyścigu w Abu Zabi?

Sądziłem, że sezon 2017 będzie jego ostatnim. Jest jedna rzecz, która sprawia, że w mojej opinii to będzie ostatni jego rok w Formule 1. Kimi pisze teraz biografię, tworzy ją bardzo znany fiński pisarz, Kari Hotakainen. Kimi sprawuje się dobrze, ale wiele osób w Ferrari interesuje się Ricciardo. Istnieje także zainteresowanie Valtterim Bottasem. Kto wie, czy Daniel nie przejdzie do Mercedesa, a Valtteri nie przejmie fotela Raikkonena. To jednak tylko moje przypuszczenia.

Z kolei Fernando Alonso zamierza w tym sezonie dołożyć starty w serii World Endurance Championship. Czy to dobry krok w jego wykonaniu?

Alonso stara się odkryć granice możliwości kierowcy wyścigowego. W przeszłości nie było możliwe, aby przejechać cały sezon Formuły 1 i innej topowej serii. Fernando łamie bariery i to jest niesamowite. Będzie to niesamowicie trudne.

Jazda w innej serii to znak, że Alonso opuści Formułę 1 pod koniec tego sezonu?

Nie sądzę. Fernando od dawna chciał to zrobić, ale nigdy nie miał takiej możliwości. To pierwszy taki sezon, kiedy może połączyć starty w dwóch seriach, rodzaj wyzwania.

W Formule 1 spore poruszenie wywołały niedawne słowa Carmen Jordy. Stwierdziła, że bariera fizyczna nie pozwoli kobietom ścigać się w Fomule 1. Ma rację?

Carmen nie może mówić za wszystkie kobiety. Jest wiele zawodniczek, które mogą mieć odpowiednią siłę i talent, by odnosić sukcesy w Formule 1. Mamy teraz w Sauberze Tatianę Calderon i jeśli fizycznie podoła wymaganiom... Wyobrażasz sobie, jak wiele firm będzie chciało sponsorować pierwszą kobietę w Formule 1?

Najlepsza trójka kierowców na koniec tego sezonu...

Prawdopodobnie będą to Hamilton, Vettel i Verstappen.

Nie Valtteri Bottas?

O nie, nie. Różne dziwne rzeczy mogą się jednak wydarzyć w tym roku. Zastanawiam się nad Sebastianem… Pod koniec ubiegłego sezonu Ferrari popełniło trochę błędów, ale byli naprawdę blisko Mercedesa. W porządku, moja ostateczna odpowiedź to Sebastian, Lewis i Max Verstappen.

ZOBACZ WIDEO Milan nagrodzony za grę do końca. Ogromne pudło Zukanovicia [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Robert Kubica wystartuje w wyścigu F1 w 2018 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×