Williams przyznaje się do problemów. "Mamy powody do niepokoju"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll podczas testów w Barcelonie
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll podczas testów w Barcelonie

Przedsezonowe testy Formuły 1 nie przebiegły po myśli Williamsa. Zmartwienie formą brytyjskiego zespołu wyraził Lance Stroll. - Mamy powody do niepokoju - powiedział kanadyjski kierowca.

Sytuacja Williamsa przed inauguracją nowego sezonu Formuły 1 jest nie do pozazdroszczenia. Model FW41, który znacząco odszedł od rozwiązań poprzednika, okazał się trudny w prowadzeniu. Do tego zespół dysponuje najmniej doświadczonym składem w całej stawce. Dla Lance'a Strolla będzie to dopiero drugi rok w F1, a Siergiej Sirotkin jest debiutantem.

- Mamy powody do niepokoju, bo nie jest tajemnicą, że wszystkie ekipy w tym roku wyglądają bardzo dobrze. Rywalizacja będzie bardzo wyrównana. Jednak musimy zachować spokój. Zobaczymy, co będziemy w stanie osiągnąć w ten weekend - powiedział 19-latek.

Brytyjskiemu zespołowi przedsezonowe plany pokrzyżowała pogoda. Williams nie pokonał zbyt dużej liczby okrążeń podczas pierwszej tury testów w Barcelonie ze względu na opady śniegu i deszczu. Z podobnym problemem borykały się też inne ekipy.

- Jeśli mam być szczera, to oczekiwaliśmy ciut więcej po testach. Jednak to tylko próbne jazdy. One są po to, aby ocenić samochód, znaleźć jego słabe punkty i następnie spróbować je wyeliminować przed wyścigiem w Australii. Walka o pierwszą trójkę jest daleko od nas. Mamy jednak pewne ambicje i musimy się upewnić, że uporamy się ze swoimi słabościami, a następnie zrobimy postępy w kolejnych wyścigach - dodała Claire Williams, zastępczyni szefa zespołu z Grove.

Brytyjczycy mogą wykonać ogromny postęp w trakcie trwania sezonu. Nie bez znaczenia będzie tu rola Roberta Kubicy, który jako kierowca rezerwowy i testowy sprawdza nowe rozwiązania w symulatorze. - Mamy ogromny pakiet rozwojowy przygotowany na wyścig w Barcelonie w maju. Będziemy musieli poczekać i zobaczymy co on nam da - dodała Williams.

Pomimo problemów z samochodem, optymistą zostaje za to Sirotkin. -Najważniejszym elementem każdego samochodu jest jego umiejętność skręcania. W określonych warunkach było nam znacznie trudniej. Zakładam, że nie oczekujecie ode mnie, że zdradzę co musimy poprawić, ale pracujemy nad tym. Australia to zupełnie inny tor niż Barcelona, tutaj opony mają inny zakres pracy. Dlatego wiele będzie zależeć od warunków - ocenił 22-latek z Moskwy.

ZOBACZ WIDEO "Mógł nie przyjąć zaproszenia". Krzysztof Wielicki o samowolnym ataku Denisa Urubki

Komentarze (2)
avatar
Lewa Renka Kupicy
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Akurat gadanie młodego szczyla, który przegrywa nawet z naszym polsko-włoskim jednorękim piratem drogowym, jest mało istotne. Bardziej istotny jest fakt, że przez swoją politykę Williams traci Czytaj całość
avatar
UnDeRgRoUnD CB
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Panie Sirotkin,o tym problemie mówił Robert,który szkolił wasz cały team w padoku w kwestii utrzymywania temperatury opon na torze itd..itp..