Formuła 1 ma problem z wyprzedzaniem. Konieczne będą zmiany w samochodach

Materiały prasowe / Red Bull Content Pool / Na zdjęciu: wyścig Formuły 1
Materiały prasowe / Red Bull Content Pool / Na zdjęciu: wyścig Formuły 1

Wyścig o Grand Prix Australii po raz kolejny pokazał, że jednym z obecnych problemów Formuły 1 są trudności z wyprzedzaniem. - Brakowało tego istotnego składnika - przyznał wprost Ross Brawn, dyrektor F1 ds. sportowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Tor Albert Park w Australii jest jednym z najtrudniejszych w kalendarzu mistrzostw, jeśli chodzi o wyprzedzanie na trasie wyścigu. Przekonał się o tym Lewis Hamilton, który po neutralizacji znalazł się za Sebastianem Vettelem i nie był w stanie wyprzedzić Niemca.

- Na tym torze musisz być o niemal dwie sekundy szybszy na okrążeniu, by móc zaplanować skuteczny atak - mówił po wyścigu aktualny mistrz świata.

Krytycznie o rywalizacji na Antypodach wypowiadał się też Max Verstappen. Kierowca Red Bull Racing w jednym z wywiadów przyznał, że na miejscu widza wyłączyłby telewizor w trakcie transmisji z Grand Prix Australii.

- Brakowało tego istotnego składnika, a mianowicie wyprzedzania. Mieliśmy niewiele takich manewrów. Ważne jest to, aby w samochody były w stanie zbliżyć się do siebie, aby możliwa była walka koło w koło. Teraz jest tak, że gdy różnice między pojazdami są minimalne, to przeprowadzenie ataku jest niemal niemożliwe - zauważył Ross Brawn, dyrektor F1 ds. sportowych.

Szefowie F1 mieli świadomość, że w Australii będzie bardzo trudno o efektowne manewry, dlatego na Albert Park wprowadzili dodatkową, trzecią strefę DRS. Na nic to się jednak zdało, bo emocji i tak było jak na lekarstwo.

Problemy z brakiem wyprzedzania w F1 nasiliły się w 2017 roku, kiedy to samochody stały się szersze oraz cięższe. Z tego powodu jazda zaraz za rywalem wpływa negatywnie na tempo, bo kierowcy jadącemu z tyłu brakuje odpowiedniej siły docisku.

- Dopóki nie rozwiążemy struktury tego problemu, to nie zrobimy żadnych kroków naprzód. Obserwujemy sytuację wraz z FIA i zespołami. Jednym z naszych celów jest, aby w 2021 roku mieć w stawce takie samochody, które będą w stanie pozwolić kierowcom na ostrą walkę. W tym celu FIA i F1 prowadzą wspólny, aerodynamiczny program badawczy. Używamy w nich dwóch różnych modelów samochodów. Musimy zmienić obecny projekt samochodu, tak aby osiągi pozostały na zbliżonym poziomie, ale pojawiła się bezpośrednia walka - dodał Brawn.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny mundial. Zdjęcie rosyjskiej modelki podbija sieć

Źródło artykułu: