Ciąg dalszy problemów Berniego Ecclestone'a. Były szef F1 znów trafi przed sąd

Getty Images / Na zdjęciu: Bernie Ecclestone
Getty Images / Na zdjęciu: Bernie Ecclestone

Bernie Ecclestone nie jest już właścicielem Formuły 1, ale za Brytyjczykiem ciągną się sprawy z przeszłości. W przyszłym roku 87-latek stanie przed sądem w związku z oskarżeniami o korupcję.

W tym artykule dowiesz się o:

Skandal korupcyjny z udziałem Berniego Ecclestone'a miał swój początek w 2014 roku. Wtedy ówczesny szef Formuły 1 uniknął więzienia, po tym jak wpłacił 100 mln dolarów na rzecz sądu w Monachium. Sędzia zajmujący się sprawą był dla niego łagodny, mając na uwadze zaawansowany wiek Brytyjczyka. Tamten wyrok pozwolił Ecclestone'owi nadal kierować F1.

Sprawa ma jednak ciąg dalszy. Z akt dowiadujemy się, że Ecclestone miał zapłacić 44 mln dolarów niemieckiemu bankierowi, Gerhardowi Gribkowsky'emu. Wszystko po to, aby akcje F1 zostały sprzedane firmie CVC, którą preferował Ecclestone. Wyrok w sprawie Niemca zapadł w 2013 roku. Został on skazany na osiem i pół roku więzienia.

Sąd Najwyższy w Londynie potwierdził już, że dalej będzie się zajmować sprawą. Datę rozprawy wyznaczył na 1 października 2019 roku.

Sprawiedliwości domaga się firma Bluewaters, która była zainteresowana wykupieniem Formuły 1. Prawnicy tego przedsiębiorstwa podnoszą argument, że ich plany zostały zniweczone wskutek zmowy Ecclestone'a oraz Gribkowsky'ego. Ecclestone w trakcie procesu cywilnego, który zakończył się zapłaceniem przez niego rekordowych 100 mln dolarów na rzecz monachijskiego sądu, podtrzymywał argument o byciu szantażowanym przez Gribkowsky'ego.

- Nasz klient jest zadowolony, że sędzia wyznaczył datę procesu w Londynie. Dzięki temu mamy szansę udowodnić, że potajemne płatności pana Ecclestone'a na rzecz Gribkowsky'ego zablokowały możliwość przejęcia F1 - ogłosił Simon Bushell, prawnik pracujący dla Bluewaters.

Bluewaters domaga się odszkodowania ze strony Ecclestone'a, banku Bayerische Landesbank oraz funduszu powierniczego Bambino, którego właścicielem jest były szef F1.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Łukasz Milik: Każdy piłkarz by się załamał, nie ma silnego

Komentarze (2)
avatar
AVE STAL
28.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak, już to widze jak ten piernik stanie przed sądem,.....Tak samo jak te nazistowskie pomioty, zdychają jeden po drugim teraz wielce chorzy..... Było wsadzać ich do pierdla 40 lat temu a nie t Czytaj całość
avatar
Rylszczak
27.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bernie "wiecznie żywy" i z tym da radę