Dwaj główni dyrektorzy F1 - Chase Carey i Ross Brawn zaprosili szefów wszystkich zespołów na specjalne spotkanie w piątek, podczas dnia rozpoczynającego weekend z Grand Prix Bahrajnu. W trakcie zebrania ustalono, że dyskusje na temat przyszłości sportu będą odbywać się w tajemnicy przed prasą.
- Będziemy unikać szczegółów spotkań takich jak te piątkowe. Tak ustalono pomiędzy zespołami oraz Chasem i Rossem - powiedział szef McLarena, Zak Brown. - Myślę, że ogólny kierunek rozwoju jest właściwy. Oczywiście pojawia się wiele szczegółowych pytań, ale padną one za zamkniętymi drzwiami.
Stojący na czele jednego z mniejszych teamów w F1, Gunther Steiner z Haas F1 Team podkreślił, że to o czym dyskutowano, to coś więcej niż tylko "lista życzeń" Liberty Media, choć dalej nie jest to pewna i ustalona na lata strategia.
- To coś pomiędzy gotowym planem a listą życzeń - stwierdził Steiner. - Były to raczej propozycje. I jest to całkiem dobry punkt wyjścia do dalszych rozmów.
Claire Williams ma z kolei nadzieję, że Liberty Media potraktuje poważnie swoje zapowiedzi i nie wycofa się z kluczowych punktów, które dają nadzieję dla mniej zamożnych ekip, takich jak Williams, na dalszą rywalizację w cyklu.
- W przeszłości mieliśmy podobne rozmowy, których treść była dobrze znana i nic z tych zapowiedzi nie zostało zrealizowane. Tym razem odniosłam wrażenie, że przedstawiony plan jest rzeczywiście dążeniem do zmian - powiedziała Williams.
Bob Fernley z Sahara Force India chwali zaś model współpracy Liberty Media z zespołami, który opiera się bardziej na indywidualnych rozmowach niż ogólnej dyskusji. - To dobre rozwiązaniem dla problemów z jakimi borykaliśmy się w przeszłości - powiedział zastępca szefa Force India.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: Moi kibice są ewenementem