"Auto Hebdo": Kubica może zastąpić Hartleya w Toro Rosso

Robert Kubica na kursie do ponownego debiutu w Formule 1? Według francuskich dziennikarzy polski kierowca może mieć ofertę opuszczenia Williamsa od szefów Red Bulla, którzy mogą szukać obsady do jednego z bolidów w Toro Rosso.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Robert Kubica Newspix / ATB / Na zdjęciu: Robert Kubica
Rewelacje na temat nieoczekiwanej szansy dla Roberta Kubicy podał francuski magazyn "Auto Hebdo". Dziennikarze znad Sekwany uważają, że obecny kierowca testowy i rozwojowy Williamsa może wkrótce stanąć przed szansą ponownej rywalizacji w Grand Prix, a umożliwić ma to mu Red Bull.

Austriacki koncern, do którego należą dwa zespoły F1 - Red Bull Racing i Scuderia Toro Rosso, jest niezadowolony z postawy kierowcy swojej młodszej stajni - Brendona Hartleya. Nowozelandczyk od początku roku zawodzi i wypada blado na tle swojego zespołowego partnera Pierre'a Gasly'ego, który wywalczył do tej pory 12 punktów przy ledwie jednym dla 28-latka z Palmerstone.

O ile dorobek punktowy Hartleya nie martwi tak mocno osób decyzyjnych w Red Bullu, to gorszą sprawą są liczne wpadki byłego mistrza serii WEC. Hartley w pięciu dotychczasowych wyścigach ma na koncie m.in. zderzenie z kolegą zespołowym w Chinach czy ostatnio w Hiszpanii poważny wypadek w sesji treningowej, który słono kosztował zespół (oceniając stan samochodu po uderzeniu w bandę).

Doradca Red Bulla i sprawujący pieczę nad obsadzą kierowców w Toro Rosso, Helmut Marko, w weekend zaprzeczał plotkom, że pozycja Hartleya jest zagrożona. Nie od dziś wiadomo jednak, jak wymagający jest Austriak względem zawodników reprezentujących satelicką stajnię Red Bulla, która ma być przedsionkiem do głównego zespołu.

W padoku spekuluje się, że jeśli Hartley szybko nie poprawi swojej sytuacji, to wyląduję ponownie poza F1. Zagadką pozostaje jednak, kogo Red Bull obsadziłby w tym momencie w drugim samochodzie STR. Na horyzoncie nie widać bowiem tak uzdolnionej młodzieży jak w minionych latach w programach juniorskich Red Bulla.

Podczas ostatnich testów w Barcelonie z zespołem pracował Jake Dennis. W przypadku Brytyjczyka problem stanowi jednak brak superlicencji. Podobnie rzecz ma się z Seanem Gelaelem, który wielokrotnie testował z Toro Rosso.

Tutaj otwiera się szansa dla Roberta Kubicy. Polak odzyskał superlicencję w ciągu ostatniego roku, gdy wrócił za kierownicę bolidu F1. Ponadto dzięki Renault i obecnie Williamsowi poznał już samochody nowej generacji, a za ich kierownicą radzi sobie coraz lepiej. W niedawnych testach na torze Catalunya uzyskiwał lepsze czasy od podstawowych kierowców, którzy jeździli po tym samym obiekcie od piątku do niedzieli w trakcie GP Hiszpanii.

Atutem Kubicy jest również świetna opinia, jaką wystawiają mu kolejne zespoły inżynierów. Polak od początku swojej kariery był traktowany jako idealny członek teamu F1, który mocno przyczynia się do rozwoju maszyny. Uwaga Red Bulla skupia się zaś w tym roku na Toro Rosso mocniej niż w poprzednich latach, ponieważ zespół korzysta z silników Hondy. Austriacki team sonduje zaś możliwość użycia ich w pierwszym zespole w 2019 roku. Kubica byłby zaś świetnym kierowcą do oceny potencjału jednostki napędowej producenta z Japonii.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"
Czy Red Bull powinien dać szansę Brendonowi Hartleyowi do końca sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×