Red Bull przestrzega Ricciardo. "W Mercedesie i Ferrari będzie drugim kierowcą"

tego (od tych teamów otrzymując zapewnienie). Jedno jest dla mnie pewne, co i da się wyczuć i wyczytać z wypowiedzi Seby i Lewisa, że Daniel byłby dla nich bardzo mocnym partnerem i mogę się założyć, że czy w przyszłym roku będzie jeździł w Mercedesie, czy w Ferrari, to bezpośrednio będzie lepszy od nich. Obaj to czują, Seba także z praktyki, ostatnia wypowiedź Lewisa, że Daniel najlepiej pasuje do Red Bulla, to też można odczytać między wierszami, że Brytyjczyk obawia się jazdy z nim i najlepiej jakby Daniel się nie ruszał z miejsca i ciągle jeździł tym słabszym silnikowo autem. Gdyby tylko było wiadomo, jak wielki potencjał będzie miał Red Bull z silnikiem Hondy? I przede wszystkim ten tryb kwalifikacyjny musi się pojawić. Na miejscu Daniela, poza wszystkimi innymi powodami, byłaby to dla mnie bardzo istotna rzecz przy podejmowaniu decyzji. Bo wyścigi pokazują, że bolidy mają mocne, ale możliwość walczenia o lepsze miejsce na starcie, ułatwiałaby potem walkę o zwycięstwo na większej liczbie torów, niż te głównie, gdzie wykorzystują swój świetny docisk mechaniczny. Robiąc taki bilans plusów i minusów tych trzech zespołów, pod wieloma względami najwięcej dobrego jest w Red Bullu. Ale co z tego, jak to nie oni walczą o tytuł. Ile Daniel miałby jeszcze u nich czekać, aż dadzą mu auto pozwalające realnie o to walczyć. Rok? Dwa? Do wielkich zmian od sezonu 2021? Czas leci, mierząc Raikonenem, przed nim jeszcze wiele lat ścigania, ale w tym momencie jest w rewelacyjnej formie, w idealnym wieku, i kto powiedział, że miałby wywalczyć tylko jeden tytuł? (gdzieś w końcu w którymś roku go wymęczyć). Seba i Lewis mają po 4, Daniel mógłby im niewiele ustępować. Ale niestety nie zostając w Red Bullu (przy całej wielkiej sympatii do nich).