Po Grand Prix Kanady, Sebastian Vettel został nowym liderem klasyfikacji generalnej i ma punkt przewagi nad Lewisem Hamiltonem. Niemiec przyznał, że czuje się bardzo pewnie, niezależnie od tego gdzie przyjdzie mu się ścigać. Problemu nie powinny także sprawić opony Pirelli.
Na wyścigi w Hiszpanii, Francji oraz Wielkiej Brytanii włoski producent przygotował opony, które są cieńsze o 0,4 milimetra. To właśnie w Barcelonie Ferrari zanotowano spadek formy, a Mercedes sięgnął po zwycięstwo. Spekulowano wtedy, iż włoski zespół nie poradził sobie z oponami.
Zaprzeczył temu jednak Vettel, który nie obawia się ponownych problemów z oponami na Circuit Paul Ricard. - Odkryliśmy już, co było nie tak z naszym bolidem w Hiszpanii - oświadczył.
- Problemem nie były opony, lecz ustawienia bolidu pod nie. Popełniliśmy błąd, ale dzięki temu wiemy już, co z nimi zrobić, gdy znów je otrzymamy - zakończył.
Grand Prix Francji odbędzie się w najbliższy weekend, tj. 22-24 czerwca.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: polska modelka dopingowała kadrę Nawałki