Nieeleganckie zachowanie francuskiego kierowcy F1. Nie przyjął przeprosin rodaka

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Esteban Ocon (z lewej) i Lance Stroll (z prawej)
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Esteban Ocon (z lewej) i Lance Stroll (z prawej)

Romain Grosjean po domowym wyścigu F1 we Francji, który zakończył z karą od sędziów, przeprosił Estebena Ocona za ich kolizję po starcie. Zawodnik nie doczekał się odpowiedzi. Sam karę nazywa jednak "nonsensem".

Sędziowie podczas GP Francji zdecydowali, że Romain Grosjean był winnym kolizji z Estebanem Oconem i nałożyli na kierowcę Haas karę 5 sekund oraz dwa dodatkowe punkty karne.

Przed GP Austrii Grosjean przyjrzał się całej sytuacji jeszcze raz w towarzystwie dziennikarzy i jak stwierdził, nagranie to powinno go ułaskawić. - Powiedzcie mi, co zrobiłem źle? W taki sposób dostajesz 5 sekund kary. Czy ja chociaż przesunąłem kierownicą? Zrobiłem cokolwiek w tamtym momencie? - pytał retorycznie.

- To absolutny nonsens. Tyle mogę o tym powiedzieć. Nie mogłem widzieć Estebana, bo sam byłem praktycznie na granicy toru. Nie spodziewałem się, że tam będzie - dodał.

Grosjean poinformował prasę, że mimo wszystko przeprosił swojego rodaka za wspomniany incydent. Kierowca Force India nie zareagował jednak na wiadomość od starszego kolegi z toru.

- Wysłałem mu krótki sms z treścią: "przepraszam, nie widziałem Cię" - zdradził Grosjean. - Przylecieliśmy razem do Austrii, ale on nie odezwał się do mnie słowem w samolocie. To już zupełnie inna historia. Rozumiem jednak, że to był domowy wyścig dla każdego z nas. Wszyscy chcieli dobrze.

Grosjean ukończył wyścig we Francji na jedenastej pozycji, pierwszym miejscu poza punktowaną dziesiątką. Zawodnik Haas pozostaje więc nadal jedynym kierowcą obok Siergieja Sirotkina z Williamsa, który nie ma punktów w 2018 roku.

- Kara jaką otrzymałem miała na to duży wpływ - powiedział. - Nie mogliśmy zrealizować wcześniej pit stopu, ponieważ przez dodatkowe 5 sekund, starasz się jak najdłużej pozostać na torze. W zawodach ze strategią na jeden postój, taka postawa cię niestety dobija - dodał.

ZOBACZ WIDEO F1: testy Kubicy z Renault. "To był najpiękniejszy moment w moim życiu"

Komentarze (0)