Sędziowie bezwzględni dla McLarena i Haasa. Kary finansowe dla zespołów

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: pit-stop w wykonaniu McLarena
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: pit-stop w wykonaniu McLarena

McLaren oraz Haas zostały ukarane finansowo za błędy popełnione podczas piątkowych sesji treningowych przed wyścigiem o Grand Prix Austrii. Ekipa z Woking musi zapłacić 10 tys. euro, Amerykanie - 5 tys. euro.

Do groźnej sytuacji doszło w trakcie porannego treningu na torze Red Bull Ring. Mechanicy McLarena wypuścili Stoffela Vandoorne'a z garażu w momencie, gdy przez aleję serwisową przejeżdżał Sebastian Vettel. Gdyby nie świetny refleks Niemca, doszłoby do kolizji.

Dlatego też stewardzi FIA byli bezwzględni dla ekipy z Woking i nałożyli na nią karę w wysokości 10 tys. euro. - McLaren przyznał się do popełnienia błędu. Dlatego też sędziowie uznali, że samochód został wypuszczony w sposób nieprawidłowy - napisano w uzasadnieniu decyzji.

Z kolei członkowie Haasa otrzymali karę za wpadkę podczas popołudniowej sesji treningowej. Wypuścili wtedy Kevina Magnussena z boksu ze źle dokręconym kołem. Inżynierowie bardzo szybko wyłapali jednak błąd, dzięki czemu Duńczyk zatrzymał swój pojazd jeszcze w alei serwisowej. Dlatego też Amerykanów spotkała niższa kara - 5 tys. euro.

- Zespół zareagował natychmiast i poinstruował kierowcę, by zatrzymał samochód. Dokonał on tego w sposób bezpieczny - podkreślili sędziowie.

Kara dotknęła też Carlosa Sainza. Kierowcę Renault przyłapano na przekroczeniu prędkości w alei serwisowej. Za to przewinienie Hiszpan musi zapłacić 500 euro.

ZOBACZ WIDEO Jacek Gmoch: Przeceniliśmy naszą reprezentację po eliminacjach

Komentarze (0)