Relacje Kevina Magnussena i Fernando Alonso nie należą do najlepszych. Obaj kierowcy już kilkukrotnie starli się na torze, co za każdym razem Hiszpan puentuje w dość ostrych słowach. Do ostatniego incydentu między nimi doszło podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii, po którym Alonso domagał się kary dla młodszego kolegi.
- On ciągle narzeka przez radio. Widzimy to też w innych dyscyplinach. Nawet tak wielcy sportowcy jak Neymar symulują, a przy tym przesadzają - ocenił zachowanie byłego mistrza świata kierowca Haasa.
Alonso nie pozostał jednak obojętny na słowa Magnussena. - Trudno cokolwiek na to odpowiedzieć. Przeszłość jest przeszłością. Na Silverstone dojechałem do mety na ósmym miejscu, po tym jak zyskałem kilka pozycji w końcówce wyścigu. Jestem z tego zadowolony. Nawet jeśli FIA widziała pewne zajścia inaczej, to nie zmieni już rezultatu. Idziemy dalej - powiedział reprezentant McLarena.
Kierowca z Oviedo podkreślił, że jego dorobek w F1 jest znacznie bogatszy niż Magnussena, więc w żaden sposób nie dotykają go kąśliwe uwagi Duńczyka. - Każdy ma swoją historię. Ja jestem bardzo zadowolony z mojej dotychczasowej kariery, osiągniętych wyników. Jestem dwukrotnym mistrzem świata, podczas gdy on próbuje zdobyć jakiekolwiek punkty. Nie będę komentować wszystkich takich zaczepek - dodał Alonso.
ZOBACZ WIDEO Agnieszka Radwańska zadebiutuje w Gortat Team. "Świetna inicjatywa. Warto pomagać"