Relacje Kevina Magnussena z Fernando Alonso nie należą do najlepszych. Tylko w ostatnich miesiącach Duńczyk kilkukrotnie starł się na torze z Hiszpanem, co wywoływało u tego drugiego atak gniewu. Do incydentów między kierowcami doszło również podczas ostatniego Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Na Silverstone 36-latek skarcił młodszego kolegę za jego agresywny styl jazdy i zachowanie na torze. - Nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego, co prezentuje Magnussen - mówił reprezentant McLarena.
Duńczyk nie pozostał jednak dłużny byłemu mistrzowi świata i porównał jego ciągłe narzekanie do zachowania Neymara. Brazylijczyk zasłynął z tego, że podczas niedawnego mundialu w Rosji bardzo często "nurkował" i symulował faule.
- Alonso też często narzeka przez radio. Widzimy takie zachowania w innych sportach. Nawet tak wielcy sportowcy jak Neymar to robią. Zwykle w takich sytuacjach przesadzają - ocenił Magnussen.
Kierowca Haasa odniósł się też do tego, że ostatecznie sędziowie nie ukarali go za incydenty z Alonso podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii. - Skoro stewardzi i dyrektor wyścigowy nie zareagowali, to nawet nie muszę tego komentować. Na pewno Fernando wspaniale wykonuje swoją pracę. To jeden z najlepszych kierowców w F1 i jest bardzo dobry w każdym względzie. Robi to od dawna. Wie kiedy jechać na limicie, wie kiedy odpuścić. Na pewno oczekuje od siebie jak najwięcej, a w ciągu ostatnich dwóch weekendów nie wiodło mu się najlepiej - dodał Magnussen.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia przeżył zejście dwóch lawin na K2. "Lina ocaliła nam życie"