Zmiany w strukturze McLarena to efekt kiepskich wyników w sezonie 2018. Z tego powodu pracę na początku lipca stracił dotychczasowy dyrektor wyścigowy Eric Boullier, a jego miejsce zajął Gil de Ferran. Brazylijczyk zaczął urządzać zespół z Woking według własnej koncepcji i postanowił stworzyć w nim stanowisko dyrektora technicznego.
De Ferran obdarzył zaufaniem Jamesa Keya, który do tej pory pracował w Toro Rosso. 46-latek ma ogromne doświadczenie w F1. Swoją przygodę z królową motorsportu rozpoczął już w roku 1998, gdy dołączył do Jordana. Pozostał w strukturach tego zespołu, gdy zmieniali się jego kolejni właściciele oraz nazwy (Midland, Spyker, Force India). W roku 2010 dołączył do Saubera, by dwa sezony później przenieść się do Toro Rosso.
Pozyskanie Keya na stanowisko dyrektora technicznego nie jest jedyną zmianą w McLarenie. Z pracą pożegnał się Matt Morris, który był szefem inżynierów w stajni z Woking. Brytyjczycy podkreślają jednak, że rozstanie z Morrisem nie ma związku z transferem Keya.
Nie wiadomo też kiedy dokładnie Key rozpocznie pracę w Woking. Rzecznik prasowy McLarena nie chciał ujawnić tej informacji.
ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach!