McLaren we wrześniu odkryje karty. Kilku kandydatów do jazdy w zespole

McLaren zamierza ogłosić swój skład na sezon 2019 we wrześniu. W kontekście startów w stajni z Woking w przyszłym roku wymienia się m. in. Estebana Ocona i Lando Norrisa. Wcześniej kontrakt z zespołem podpisał Carlos Sainz.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
pit-stop w wykonaniu McLarena Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: pit-stop w wykonaniu McLarena
Jak zdradził rzecznik prasowy McLarena, ostateczną decyzję w sprawie składu zespołu powinniśmy poznać najpóźniej pod koniec września. Brytyjczycy mają kilka opcji na sezon 2019. Pewny startów w ich barwach może być póki co Carlos Sainz. Hiszpan ma zastąpić Fernando Alonso, który po zakończeniu obecnej kampanii odejdzie z F1.

Zgodnie z ostatnimi spekulacjami, miejsce w McLarenie stracić może Stoffel Vandoorne. Belg nie spisuje się w tym roku najlepiej i przegrywa wewnętrzną rywalizację z Alonso. 26-latek broni się przed krytyką, zrzucając winę na niezbyt konkurencyjny samochód McLarena. Przy okazji ostatniego Grand Prix Belgii Vandoorne otrzymał nowe podwozie w swojej maszynie, a mimo to był najwolniejszy w stawce.

Jego miejsce w ekipie mógłby zająć Esteban Ocon. Francuz zdradził nawet, że był ostatnio w fabryce w Woking, gdzie przymierzał się do fotelu w modelu MCL33. Ocon ma być bowiem jednym z elementów ruchów transferowych, do jakich może dojść przed Grand Prix Singapuru. Problemem 21-latka jest jednak jego wzrost. Z tego powodu nie mieści się on w obecnej konstrukcji McLarena i nie wiadomo czy Brytyjczycy rozwiążą ten kłopot przed końcem obecnego sezonu.

Innym wyjściem dla McLarena jest Lando Norris. Brytyjczyk ma ledwie 18 lat, ale uważany jest za olbrzymi talent i notuje obecnie bardzo dobre rezultaty w F2. Norris już podczas pierwszego treningu przed Grand Prix Belgii dostał szansę za kierownicą samochodu stajni z Woking i zebrał pochlebne opinie. Po raz kolejny ma zaprezentować się kibicom w nadchodzący weekend na Monzy, gdzie tym razem zastąpi Vandoorne'a w porannej sesji treningowej.

ZOBACZ WIDEO Ronaldo powinien zdobyć gola, ale zaliczył przypadkową asystę. Bezbłędny Szczęsny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Bardzo szybko dostosował się do nowej sytuacji. Widzieliśmy to już na testach, gdy miał okazję prowadzić samochód F1 i widzieliśmy to w Belgii. Chcieliśmy mu dać szansę w treningu, by zobaczyć jak sobie poradzi w zmiennych warunkach, gdy na torze jest więcej samochodów, gdy zmienia się stan toru. Był szybki i wykonał dla nas dobrą robotę. Nie popełnił żadnego błędu - chwalił Norrisa Gil de Ferran, dyrektor sportowy McLarena.

De Ferran nie chce jednak, by określać kolejne treningi z udziałem Norrisa jako ocenę jego możliwości pod kątem sezonu 2019. - Wy to nazywacie oceną, a ja rozwojem. Trudno jest ocenić umiejętności kierowcy na podstawie jednego treningu czy też jednej sesji kwalifikacyjnej. Trzeba mieć szerszy pogląd na sprawę. To dotyczy wszystkich. Występy Lando w treningach to bardziej realizowanie jego planu rozwoju - dodał.

Niewielkie szanse na angaż w McLarenie ma za to Sergio Perez. Wprawdzie po Grand Prix Belgii "Sky Sports" donosiło, że 28-latek prowadzi rozmowy z zespołem, ale w padoku panuje przekonanie, że umowa Meksykanina z Racing Point Force India uległa już automatycznemu przedłużeniu na kolejny sezon.

Kto zostanie kierowcą McLarena?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×